Grzegorz.Józefów
SuperMechanior
Nanab nie jestem foliarzem jak to sugerujesz tylko ja przynajmniej nie lubię jak się mnie do czegoś zmusza, a na chwilę obecną tak to wygląda. Elektryki owszem ale nie odgórny nakaz bo se urzędasy w uni coś wymyślili że od któregoś roku nie zarejestrujesz spaliny.Nie rozumiem foliarzy którzy teraz mówią np. ze elektryki są po to żeby ludziom ograniczać możliwość podróży, albo uzależniać od rządu i korporacji. Przecież prąd sobie wyprodukujesz z czegokolwiek i gdziekolwiek, a lpg sobie zrobisz? Elektryki to właśnie uniezależnienie się od lobby paliwowych.
Dodatkowo nie widzisz na własne oczy że elektryk kiedyś był nowinką, homosapiens nie rzucili się na nie, potem były "dopłaty" też nie zadziałało a aktualnie jest straszenie że od kiedyś tam w przyszłości nie zarejestrujesz spalinowego osiołka.
I dodatkowo musisz wyłożyć dużo grubszą kanapkę za elektryka niż za podobnego spalinowego.
Sam bym jeździł elektrykiem ale nie stać mnie tyle wyrzygać.
Prądu do bańki za 5 zł też nie wlejesz na później tylko koszt banku energii jest ciut większy.
Uważam że na chwilę obecną bardzo fajną alternatywą do spaliny jest hybryda - warunek do czego i jak użytkujesz furmankę, bo w duże ilości kilometrów robione w trasach to taki pojazd jest bezsensu.