Witamy na Forum Mechaników!
Aktualnie przeglądasz stronę jako gość. lub
Jako użytkownik uzyskasz pełen dostęp do forum oraz będziesz mógł tworzyć tematy oraz brać udział w dyskusjach. Gorąco zachęcamy oraz zapraszamy do rejestracji!
Witam, co lepiej wybrać Bravo II 1.4 T-Jet 150KM czy Giulietta 1.4 TB 120KM? Bravo 2008 niecałe 200tys. km, Giulietta 2010 230tys. km, oba za 20tys. zł. Który z reguły jest mniej awaryjny i który będzie tańszy w ewentualnych naprawach?
No właśnie nie wiem, dlatego pytam. To rocznik 2010, więc początek produkcji tego modelu, a jak wiadomo często są jakieś wady "wieku dziecięcego" w autach. Generalnie we wspomnianej Alfie siedzi t-Jet, a np. w Bravo z tym silnikiem bywają problemy z np. pękającym kolektorem, dodatkowo w Brawo siadają aktywatory od klimy, jak to wygląda w Alfie?
Te auta pochodzą z jednej grupy. W Maserati znajdziesz manetki z fiata itd. t jeta bier w ciemno. Pancerniaki. Pękające kolektory dotyczą również diesli. Ja wymieniam raz w roku ale mam mocno zmodzone auto
Nie wiem jak,z Alfą,ale Fiaciki lubią mieć problemy,z korozją i są bardzo wrażliwe jeśli chodzi o elektrykę. Osobiście zawsze za Fiatem,T-jet to jest to. Oczywiście bez gazu
Od Punta 2 tak zaczęli słabo starać się,z tą blacharką. Z tymi skrzyniami to dramat,jak od początku będzie olej pilnowany to przeżyją bardzo długo. Przy wymianie dobrze dolać 0.5l ponad to co podaje producent. Ostatni bieg będzie miał lepsze smarowanie i posłuży nam dłużej
Niestety skrzyni nie udało mi się uratować, chociaż robiłem cuda wianki. Nie był mój od nowości.
Ruda go tak zaatakowała, że on chyba jakiś po powodziowy był, bo to aż niemożliwe.
Historia R.I.P
Akurat teraz na co dzień jeżdżę Guliettą dołożyłbym dychę i jeszcze raz kupił Giuliettę...ale bardziej motor kupowałem a nie budę.
Kup euro5 mocniejszego diesla co ma 200tys na budziku żeby Cię nie puścił z torbami. Mały wybór.
Oni się śmieją z Alfy, to nie te Alfy co kiedyś Panowie.
Niestety skrzyni nie udało mi się uratować, chociaż robiłem cuda wianki. Nie był mój od nowości.
Ruda go tak zaatakowała, że on chyba jakiś po powodziowy był, bo to aż niemożliwe.
Historia R.I.P
Akurat teraz na co dzień jeżdżę Guliettą dołożyłbym dychę i jeszcze raz kupił Giuliettę...ale bardziej motor kupowałem a nie budę.
Kup euro5 mocniejszego diesla co ma 200tys na budziku żeby Cię nie puścił z torbami. Mały wybór.
Oni się śmieją z Alfy, to nie te Alfy co kiedyś Panowie.
Diesle mnie nie interesują, nie będę robił długich tras, bardziej miasto. Z tego też powodu pozbywam się mojej 508 z HDI. Rozmawiałem dziś z gościem co ma Giuliettę i mówił że kwestia korozji bliższa jest Bravce niż Giuliettce, generalnie bardzo sobie chwali AR. Oglądałem też jedną Julkę z 2011 (niestety diesel) na placu u handlarza i na tyle ile udało mi się zobaczyć z pozycji węża podłoga, progi i elementy zawieszenia zdrowe. A jak kwestia z elektryką/elektroniką poza przewodami tylnej klapy, bo to problem szeroko znany.
Potwierdzam skrzynie dramat. Ja mam akurat wsadzona M20 czyli mniejszy brat tej M32. Ale serio wyje problem ze wstecznym its ale to już rok jak cioram i cholera dalej żyje
Julka ma aluminiowe "wykończenia" deski rozdzielczej, ale to chyba dla jakiś fetyszystów.
Jedyne co wyprzedza epokę to tylne lampy z tyłu. Duże ledowe "wąsy".
Buda, jak buda...
Dla mnie to motor się liczy.
( w Bravo to sprzęgła dwoma nogami nie mogłem wcisnąć w Julce jednym małym paluszkiem wciskasz )
Witam, co lepiej wybrać Bravo II 1.4 T-Jet 150KM czy Giulietta 1.4 TB 120KM? Bravo 2008 niecałe 200tys. km, Giulietta 2010 230tys. km, oba za 20tys. zł. Który z reguły jest mniej awaryjny i który będzie tańszy w ewentualnych naprawach?
Co rozumiesz przez "słabe"? Patrząc na dzisiejszą motoryzację to używki w cenie do 20-25tys. nie oferują nic powyżej. Uderzyłbym w Japońca, np. Civic VIII ale w zakładanym budżecie to tylko przedlifty z tak zaawansowaną korozją, że z 15tys. musiałbym u blacharza-lakiernika zostawić.
Widzisz, jaki Grzesiu ma znaczek na masce tu kompromisy nie wchodzą w grę.
Zresztą Grzesiu chyba dawno nie kupował samochodu. Wybrzydza...
5 drzwiowy niemalowany 150tys/km - oczywiście udokumentowane i najlepiej za 15 tys. zł O braku ognisk korozji nawet nie wspominam. Przecież to 15 letnie auto. Więc jaka korozja.
Automatyczne połączenie postów:
Grzesiu powiedz Nam co pada w Julce, że tak narzekasz? Prócz tylnej wiązki, klapki wlewu paliwa i sprężyny schowka na podszybiu? 3h roboty na całość.
A jak generalnie z kosztami serwisu, napraw. Miałem Octavię 1 1.6mpi oraz 508 sw 2.0hdi i o ile na Octavię mówiłem "auto 400 złotych" to w Peugeocie wszystko wychodziło średnio 2x drożej. Jak to wygląda w Julce, czy jest "bez bólu" czy raczej "boli"?