Cześć. Jechałem wczoraj na rondzie na dwójce i w pewnym momencie auto nie reagowało w ogóle na gaz, zapalił się check engine i trwało to dosłownie 4-5 sekund, po czym check zniknął a ona od razu zareagowała na gaz. Corsa jest po wymianie "nastawnika biegu jałowego", bo przed jego wymianą miała problemy z odpaleniem, aż w końcu pojechała do mechanika na lawecie. Zrobił ten nastawnik, wszystko było dobrze do momentu wczorajszego w/w. objawu. Czy ten objaw może być jakoś powiązany z tym nastawnikiem? Dodatkowo powiedział mi, że wykrył brak ciśnienia na którymś z cylindrów (brak kompresji), w co mi się wierzyć nie chce, bo auto normalnie przyśpiesza i ma moc (tylko 3 cylindry), nawet z obciążeniem paru osób daje radę. Jego zdaniem silnik jest do remontu a przecież chodzi prawidłowo, idealnie wręcz. Jedyne co, to ta nagła utrata reakcji na gaz na parę sekund. Stało się tak 2-3 razy w ciągu miesiąca może, ale domyślam się, że co raz częściej może to występować. Jak myślicie, co może być tego powodem? Jakiś czujnik?