Jak w temacie, zostawiłem samochód u mechanika na naprawę. Naprawy zostały zrealizowane, tylko, że od razu wyczułem, że coś jest nie tak z kierownicą w czasie jazdy. Zgłosiłem od razu mechanikowi, który dokonywał naprawy, że jest problem z kierownicą, jest ona lekko skręcona w lewą stronę, przy prostym ustawieniu ściąga mnie w prawo. Mechanik od razu powiedział, że nic nie mógł tutaj uszkodzić, ponieważ niczego takiego nie robił co mogłoby na to wpłynąć. Zalecił zrobienie zbieżności. Dodam, że geometrię i zbieżność robiłem około 7-8 miesięcy temu podczas zakupu nowych opon całorocznych. Pojechałem na stację kontroli pojazdu, okazało się, że misa olejowa jest uszkodzona i kapie z niej, prawa tuleja od wahacza również, przez co odradzili mi robienie zbieżność z racji uszkodzonej tulei. Mechanik nie poczuwa się do odpowiedzialności. Wiem, że zarówno z misy olejowej nie kapało, jak i układ kierowniczy przed oddaniem samochodu był sprawny. Czy przy naprawie części, które są na zdjęciu mechanik mógł uszkodzić to o czym napisałem powyżej? Jeśli tak co w takiej sytuacji?
Ostatnia edycja: