FrosTip
Początkujący
- Dołączył
- 8.09.2020
- Postów
- 13
- Punktów
- 0
- Wiek
- 26
Witam (nie wiem czy temat zamieszczam w dobrym miejscu)
Mój problem jest dość dziwny i niespotykany przynajmniej ja się jeszcze z czymś takim nie spotkałem
może ktoś pomoże.
A więc po kolei
Klientowi w samochodzie wspomnianym w temacie podczas jazdy zerwał się rozrząd po czym samochód trafił do mnie na warsztat w celu wsadzenia nowego silnika i tu zaczyna się problem a mianowicie, rzeczy które zostały zrobione:
1. Został zakupiony sam słupek silnika dokładnie taki sam jaki był do tej pory BEZ osprzętu
2. Stary silnik wyjęty i pozbawiony osprzętu
3. Nowy słupek skompletowany (dodany osprzęt)
4. Założony nowy rozrząd - pasek oraz łańcuszek wszystko idealnie pasuje na znaki tak jak ma być książkowo
Po złożeniu wszystkiego jak trzeba i umieszczeniu silnika w komorze pod maską przy próbie pierwszego odpalenia kręcił tak jakby nie było w ogóle kompresji więc zaczeło się sprawdzanie wszystkiego po kolei, kompresji nie sprawdziłem bo do świec ciężko się dostać a przez wtryski nie mam jak sprawdzić bo nie mam akurat takiej końcówki ale nie trzeba było sprawdzać bo ewidentnie był brak kompresji pierwsze co mi przyszło do głowy to że hydraulika staneła bo nie wiadomo ile czasu silnik stał bez płynów u handlarza więc samochód został wzięty na hol i w jedną i w drugą ciągany i nic, wepchnięty został z powrotem na warsztat i podłączony pod komputer wykaz błędów pokazał jedynie błędy od EGR i podgrzewania świec (EGR jest zaślepiony i był wcześniej też zaślepiony) natomiast test w czasie rzeczywistym pokazał, że komputer nie widzi obrotów silnika wszystkie czujniki i cała elektryka została sprawdzona kabelek od czujnika położenia wału był przetarty naprawione i działa obroty widzi. Kolejna próba odpalenia wyglądała już inaczej bo silnik zaczął inaczej kręcić tak jakby kompresja częściowo wróciła ale dalej za słaba więc po raz kolejny został sprawdzony rozrząd czy przypadkiem nic się nie zmieniło ale wszystko idealnie pasuje na znaki i pasek i łańcuszek po złożeniu wszystkiego na nowo i próbie startu z "plaka" samochód zaczął kręcić jeszcze lepiej ale nie równo i bez efektu odpalenia.
Ja już wszystkie pomysły swoje wykorzystałem co mu może jeszcze dolegać więc może ktoś ma jakąś dobrą radę.
jedyne co moje przypuszczenie jakie mi zostało to to że hydraulika silnika się tak zastała że nie może ruszyć ale tak uciążliwego przypadku jeszcze nie miałem.
1. Nie wiadomo ile czasu ten silnik stał u handlarza bez płynów i w jakim stanie był samochód z którego został wyciągnięty choć handlarz zapiera się nogami i rękami że działało wszystko normalnie przed wyjęciem silnika
2. Silnika z dnia na dzień kręci lepiej ale cała operacja jego uruchomienia trwa już prawie dwa tygodnie i nie mam już do niego siły.
Jeśli może ktoś pomóc to chętnie skorzystam z każdego pomysły zanim go podpalę albo wywiozę na złom.
Mój problem jest dość dziwny i niespotykany przynajmniej ja się jeszcze z czymś takim nie spotkałem

A więc po kolei
Klientowi w samochodzie wspomnianym w temacie podczas jazdy zerwał się rozrząd po czym samochód trafił do mnie na warsztat w celu wsadzenia nowego silnika i tu zaczyna się problem a mianowicie, rzeczy które zostały zrobione:
1. Został zakupiony sam słupek silnika dokładnie taki sam jaki był do tej pory BEZ osprzętu
2. Stary silnik wyjęty i pozbawiony osprzętu
3. Nowy słupek skompletowany (dodany osprzęt)
4. Założony nowy rozrząd - pasek oraz łańcuszek wszystko idealnie pasuje na znaki tak jak ma być książkowo
Po złożeniu wszystkiego jak trzeba i umieszczeniu silnika w komorze pod maską przy próbie pierwszego odpalenia kręcił tak jakby nie było w ogóle kompresji więc zaczeło się sprawdzanie wszystkiego po kolei, kompresji nie sprawdziłem bo do świec ciężko się dostać a przez wtryski nie mam jak sprawdzić bo nie mam akurat takiej końcówki ale nie trzeba było sprawdzać bo ewidentnie był brak kompresji pierwsze co mi przyszło do głowy to że hydraulika staneła bo nie wiadomo ile czasu silnik stał bez płynów u handlarza więc samochód został wzięty na hol i w jedną i w drugą ciągany i nic, wepchnięty został z powrotem na warsztat i podłączony pod komputer wykaz błędów pokazał jedynie błędy od EGR i podgrzewania świec (EGR jest zaślepiony i był wcześniej też zaślepiony) natomiast test w czasie rzeczywistym pokazał, że komputer nie widzi obrotów silnika wszystkie czujniki i cała elektryka została sprawdzona kabelek od czujnika położenia wału był przetarty naprawione i działa obroty widzi. Kolejna próba odpalenia wyglądała już inaczej bo silnik zaczął inaczej kręcić tak jakby kompresja częściowo wróciła ale dalej za słaba więc po raz kolejny został sprawdzony rozrząd czy przypadkiem nic się nie zmieniło ale wszystko idealnie pasuje na znaki i pasek i łańcuszek po złożeniu wszystkiego na nowo i próbie startu z "plaka" samochód zaczął kręcić jeszcze lepiej ale nie równo i bez efektu odpalenia.
Ja już wszystkie pomysły swoje wykorzystałem co mu może jeszcze dolegać więc może ktoś ma jakąś dobrą radę.
jedyne co moje przypuszczenie jakie mi zostało to to że hydraulika silnika się tak zastała że nie może ruszyć ale tak uciążliwego przypadku jeszcze nie miałem.
1. Nie wiadomo ile czasu ten silnik stał u handlarza bez płynów i w jakim stanie był samochód z którego został wyciągnięty choć handlarz zapiera się nogami i rękami że działało wszystko normalnie przed wyjęciem silnika
2. Silnika z dnia na dzień kręci lepiej ale cała operacja jego uruchomienia trwa już prawie dwa tygodnie i nie mam już do niego siły.
Jeśli może ktoś pomóc to chętnie skorzystam z każdego pomysły zanim go podpalę albo wywiozę na złom.