Reptile666
Bywalec
Witam was wszystkich serdecznie. Chciałem prosić o radę.. Mianowicie napotkałem problem po wymianie rozrządu w jaguarze, rozrząd wrzucony na blokady. Po suchym cyklu, odpaliłem. Odpalił od strzała, popracował sobie z 20 min i nagle specifika pracy się zmieniła, zaczął głośniej chodzić. Silnik stop. Pod teza brak błędów, wszystko ok.. Brak błędów. Odpaliłem raz jeszcze było ok, to w drogę. Nagle złapał mula, zgasiłem/ odpaliłem pracuje prawidło. Zanim dojechałem na warsztat znowu muł, dziwnie pracuje. Zacząłem szukać skąd ten dźwięk, bo dudniło w kolektor. Ściągnąłem przewód od egr odpaliłem, czekałem aż wpadnie "zacznie dudnic" ciężko było wymusić taka pracę. Aż w koncu zaczęło dudnic, waliło gazami w dolot. Myślę, źle rozrząd. Sprawdzałem 3x ale może gdzieś mi ucięklo o jedno oczko na wałku. Ale przecież na znakach i blokadah wszystko. A poza tym, nie dawało by takich, tylko odrazu by nim telepało i miał brak mocy. Odpaliłem wtyczkę od czujnika walka wydechowego. Normalnie pracuje, nie wali gazami. Podłączyłem, odrazu zaczął walić gazami. Podłączyłem czujnik, a odpiąłem z tyłu od cewki wariatora. I znowu zaczął walić, odłączyłem to przestał. Za każdym razem jak stykalem podpięcie od cewki zaczynał dudnic. Tak jakby nie w tym momencie zkf się aktywował. Nie mogę ogarnąć o co mu chodzi. Koła zębate walków są na klinch, szukam i brak mi pomysłów w czym problem.