Ale chętnie zrobię twoje doświadczenie z cytryną
No, to jest podstawa. Chemia, fizyka, "mechanika"...ale to bardziej w wieku 10 lat takie rzeczy powinieneś robić...więc już trzy jesteś w plecy ;
Weź się lepiej za powieści...albo reżyserię.
A tłuki Ci rezyseŻy. Życia nie znają. Chociaż wykształceni byli...to muszę przyznać...tam żeby się dostać, to już mieli po jednym fakultecie...i to historia sztuki, filmoznawstwo etc...a miejsc nie pamiętam...chyba było 20 na sto. Tłuki straszne. Wyuczone tylko nauczone.
Zero kreatywności.
Jak im opowiadałem o mowie ciała która jest podstawą w grze aktora, to jakbym o kosmodromie opowiadał...a na tym przecież generalnie pracowali...prosty chłopak heniek z ulicy...który czasami się tarza pod samochodem.
A z tą tuleją w temacie, to nikt nie pomoże prostemu biednemu chłopakowi? A to jest grubszy temat, tylko na razie się nie wychylam i wstępnie zarzuciłem haczyk ; ; ;