Dzień dobry
Pozwólcie, że opiszę sprawę dość szczegółowo, mam nadzieję że podpowiecie mi jak rozwiązać problem.
Mam Mazdę 2, 2004, 1,4 diesel, 68KM, 308 tys przebiegu.
Mazdę zabrałem w trasę która liczyła ponad 2000km. Załadowana pod dach, również na tylnych siedzeniach, ale DMC nie przekroczona. Do tego dwóch pasażerów. Podczas jazdy samochód nie grzał się, obroty wynosiły ok 3,5 tys rpm. Gdy zatrzymałem się na postój samochód zgasł samoistnie. Po pewnym czasie jednak znów odpalił. Jadąc ostrożniej i wolniej, zdarzały się momenty kiedy samochód gasł na sekundę, może niecałą (spadek obrotów do zera, kontrolki się zapalały, zupełnie jakbym był na zapłonie). Potem mazda zgasła zupełnie. Po odczekaniu kilkudziesięciu minut, znów ruszyliśmy, sytuacja powtórzyła się dwukrotnie. Ostatecznie, po wjeździe na autostradę, samochód jechał na stałych obrotach i problem nie pojawiał się. Po zjechaniu do miasta i podczas pracy biegami samochód znów zgasł. Jako, że byliśmy już bardzo blisko celu i bardzo gonieni czasem, wykasowałem błędy. Mazda jechała bez problemu.
Problem wystąpił 2 miesiące temu i nie pojawił się ponownie. Mechanik powiedział że nie widzi problemu, nic nie poradzi bez błędów i żeby jeździć i czekać aż problem ponownie się pojawi.
Zabrałem też Mazdę w podróż po autostradzie, przy normalnej jeździe (2,5tys rpm) problem nie występuje. Licząc na pojawienie się problemu zwiększyłem prędkość by uzyskać znów 3,5tys rpm. Wydawało mi się, że samochód stracił moc na jakiś czas, jednak po chwili jazdy na niższych obrotach nie było problemu. Kolega znający się na temacie bardziej niż ja stwierdził że słyszy problem z alternatorem. Czy może on powodować takie objawy?
Niestety nie mogę udać się do innego mechanika, jestem za granicą, nie każdy mówi po angielsku. Mam do pokonania ponad dwa tysiące kilometrów do Polski i zastanawiam się, czy jadąc na niższych obrotach problem nie wystąpi. Zdaję sobie sprawę z tego że ta Mazda nie została stworzona do takich podróży i sposób jazdy w tą stronę mógł mieć wpływ na pojawienie się usterki, jednak czy przy spokojnej jeździe problem wystąpi?
Dodaję screeny błędów które usunąłem. Pokazują one problemy z wieloma rzeczami. Łudzę się, że jedna usterka może powodować pojawianie się innych, niekoniecznie prawdziwych błędów. Czy dobrze myślę? Co myślicie o tym przypadku, co może być przyczyną.
Dodam, że przed podróżą wymieniany był olej oraz jeden z wtryskiwaczy.
Pozdrawiam
Edit: dodam, że podczas jazdy autostratą, tego dnia kiedy błędy się pojawiły, również na chwilę pojawiła się kontrolka akumulatora, a check nie pojawił się ani razu
Pozwólcie, że opiszę sprawę dość szczegółowo, mam nadzieję że podpowiecie mi jak rozwiązać problem.
Mam Mazdę 2, 2004, 1,4 diesel, 68KM, 308 tys przebiegu.
Mazdę zabrałem w trasę która liczyła ponad 2000km. Załadowana pod dach, również na tylnych siedzeniach, ale DMC nie przekroczona. Do tego dwóch pasażerów. Podczas jazdy samochód nie grzał się, obroty wynosiły ok 3,5 tys rpm. Gdy zatrzymałem się na postój samochód zgasł samoistnie. Po pewnym czasie jednak znów odpalił. Jadąc ostrożniej i wolniej, zdarzały się momenty kiedy samochód gasł na sekundę, może niecałą (spadek obrotów do zera, kontrolki się zapalały, zupełnie jakbym był na zapłonie). Potem mazda zgasła zupełnie. Po odczekaniu kilkudziesięciu minut, znów ruszyliśmy, sytuacja powtórzyła się dwukrotnie. Ostatecznie, po wjeździe na autostradę, samochód jechał na stałych obrotach i problem nie pojawiał się. Po zjechaniu do miasta i podczas pracy biegami samochód znów zgasł. Jako, że byliśmy już bardzo blisko celu i bardzo gonieni czasem, wykasowałem błędy. Mazda jechała bez problemu.
Problem wystąpił 2 miesiące temu i nie pojawił się ponownie. Mechanik powiedział że nie widzi problemu, nic nie poradzi bez błędów i żeby jeździć i czekać aż problem ponownie się pojawi.
Zabrałem też Mazdę w podróż po autostradzie, przy normalnej jeździe (2,5tys rpm) problem nie występuje. Licząc na pojawienie się problemu zwiększyłem prędkość by uzyskać znów 3,5tys rpm. Wydawało mi się, że samochód stracił moc na jakiś czas, jednak po chwili jazdy na niższych obrotach nie było problemu. Kolega znający się na temacie bardziej niż ja stwierdził że słyszy problem z alternatorem. Czy może on powodować takie objawy?
Niestety nie mogę udać się do innego mechanika, jestem za granicą, nie każdy mówi po angielsku. Mam do pokonania ponad dwa tysiące kilometrów do Polski i zastanawiam się, czy jadąc na niższych obrotach problem nie wystąpi. Zdaję sobie sprawę z tego że ta Mazda nie została stworzona do takich podróży i sposób jazdy w tą stronę mógł mieć wpływ na pojawienie się usterki, jednak czy przy spokojnej jeździe problem wystąpi?
Dodaję screeny błędów które usunąłem. Pokazują one problemy z wieloma rzeczami. Łudzę się, że jedna usterka może powodować pojawianie się innych, niekoniecznie prawdziwych błędów. Czy dobrze myślę? Co myślicie o tym przypadku, co może być przyczyną.
Dodam, że przed podróżą wymieniany był olej oraz jeden z wtryskiwaczy.
Pozdrawiam
Edit: dodam, że podczas jazdy autostratą, tego dnia kiedy błędy się pojawiły, również na chwilę pojawiła się kontrolka akumulatora, a check nie pojawił się ani razu
Załączniki
Ostatnia edycja: