"Użyj paznokcia jako szczelinomierza"
To już teraz wiem po co im ten jeden długi pazur na warsztacie.
ty się śmiej, ale ja pracowałem z gościem w wieku mojego taty- chodzi mi o poprzednie pokolenie.
chłop pracował jako elektryk samochodowy i mentalnie dalej jak w PRLu. tego nie zrobi, bo to nie elektryczne, zjebał kierowcę, że przed jego szanownym podejściem do samochodu nie sprawdził bezpieczników. żarówek to on też nie będzie wymieniał, bo to należy do obsługi pojazdu. wymiana akumulatora: dosłownie 4 śrubek od plastikowej osłony on nie odkręci, tylko wołał kogoś innego- bo to nie elektryczne. jak mu powiedziałeś, że są alternatory chłodzone cieczą, to cię wyśmiał. a wszyscy znacząco młodsi od niego byli nazywani kotami.
i najważniejsze: miał jeden dłuższy paznokieć. wszystkie obcięte równiutko, ale ten jeden pazur to tak na 0,7 cm. i nim właśnie mierzył rozstaw elektrod.