Silnik 1.6 16V 101KM, x16xel, 98r, hatchback. Od dłuższego czasu w mojej Asterce lekko coś stukało, działo się to przy wciskaniu sprzęgła albo dopiero wtedy słyszałem, z początku myślałem że to może osłona kolektora wydechowego dopóki nie zaczęło stukać również przy dodawaniu gazu, przejechałem tak z tym stukaniem podczas dodawania gazu ze 100 km i podczas jazdy Asterka zaczęła obficie kopcić z wydechu, zapaliły się kontrolki, auto zatrzymałem, zgasiłem, sprawdziłem olej, który był w normie bo zawsze uzupełniałem, spojrzałem na płyn, również w normie. Astra niby próbuje zapalić ale na obroty już nie wchodzi i gaśnie a z tyłu pióropusz dymu. Stąd moje zapytanie czy skoro płynu nie ubyło lub ewentualnie ubywa go minimalnie tak że tego nie widzę, Astra zachowywała by się w ten sposób w przypadku pęknięcia głowicy ? Słyszałem że podobne objawy mogą wystąpić w przypadku innych usterek np pomyłki benzyny z dieslem co raczej wykluczam chyba że dystrybutor był felerny ... nie miałem też nigdy żadnego osadu na korku wlewu oleju. Jakieś porady pomysły ? Konsultowałem oczywiście sprawę z mechanikiem ale kwota od 2 tysięcy w górę waży powoli losy mojego autka, drugi powiedział mi od 4 tysięcy
... może dobrym pomysłem byłoby rozkręcenie głowicy ale mam wątpliwości czy wizualnie znajdę nieszczelność ? pęknięcie ? chciałbym po prostu spróbować obniżyć koszty tej naprawy, chociażby o koszty demontażu głowicy bo to raczej mogę wykonać samodzielnie. A może znacie kogoś w rejonie Częstochowy kto chciałby się tym zająć poniżej 2 tysięcy
Auta szkoda mi trochę oddawać na złom bo zrobiona blacharka, hamulce i nie miała żadnych luzów czy wycieków.





