Cześć Wszystkim,
Mam problem z moim BMW E90 320i 2005 150km lpg. Będę bardzo wdzięczny za jakiekolwiek porady. Jeżdzę po mechanikach, gazownikach i każdy mówi co innego. Może tutaj ktoś miał lub słyszał o podobnych objawach i wie co może być przyczyną, ale do rzeczy. Odkąd założyłem gaz, zaczęły się dziać dziwne rzeczy. Po 1 dniu od założenia na zimnym silniku gasł i nie chciał odpalić, dopiero po mocniejszym pogazowaniu już jeździł do końca dnia. Okazało się, myśleliśmy, że problem z lewym powietrzem - faktycznie okazała się pęknieta pokrywa od zaworów - naprawiliśmy, olej przestał cieknąć i w dodatku valvetronic został naprawiony i zaadaptowany mniej więcej w tym czasie, pomogło przestało się to dziać. Pojechałem do Warszawy(250km) mówię super, wszystko śmiga nawet jakiejś mocy odzyskał trochę po tych naprawach(jechałem w połowie na benzynie) I było okej. Po 2 tygodniach wracam na benzynie tą samą trasę I boom wyrzuca z zapłonu na dużych obrotach, od wtedy się to zaczęło dziać częściej. Częściej na gazie, ale na benzynie też sie tak czasami dzieje. Jeśli chodzi o błędy to sprawdzałem później, że oczywiście wyskakiwało wypadanie z zapłonu (na różnych cylindrach) I błędy sond lambda, które aktualnie wyrzucają check engine ale to już miałem przed założeniem gazu. Po powrocie pojechałem o gazownika, aby ponownie wyregulował gaz (po wymianie pokrywy głowicy) I myślałem, że to pomoże, ale jednak nie. Bardzo uciążliwy problem. Czy ktokolwiek może coś doradzić? Będę dozgonnie wdzięczny.
Pozdrawiam.
Mam problem z moim BMW E90 320i 2005 150km lpg. Będę bardzo wdzięczny za jakiekolwiek porady. Jeżdzę po mechanikach, gazownikach i każdy mówi co innego. Może tutaj ktoś miał lub słyszał o podobnych objawach i wie co może być przyczyną, ale do rzeczy. Odkąd założyłem gaz, zaczęły się dziać dziwne rzeczy. Po 1 dniu od założenia na zimnym silniku gasł i nie chciał odpalić, dopiero po mocniejszym pogazowaniu już jeździł do końca dnia. Okazało się, myśleliśmy, że problem z lewym powietrzem - faktycznie okazała się pęknieta pokrywa od zaworów - naprawiliśmy, olej przestał cieknąć i w dodatku valvetronic został naprawiony i zaadaptowany mniej więcej w tym czasie, pomogło przestało się to dziać. Pojechałem do Warszawy(250km) mówię super, wszystko śmiga nawet jakiejś mocy odzyskał trochę po tych naprawach(jechałem w połowie na benzynie) I było okej. Po 2 tygodniach wracam na benzynie tą samą trasę I boom wyrzuca z zapłonu na dużych obrotach, od wtedy się to zaczęło dziać częściej. Częściej na gazie, ale na benzynie też sie tak czasami dzieje. Jeśli chodzi o błędy to sprawdzałem później, że oczywiście wyskakiwało wypadanie z zapłonu (na różnych cylindrach) I błędy sond lambda, które aktualnie wyrzucają check engine ale to już miałem przed założeniem gazu. Po powrocie pojechałem o gazownika, aby ponownie wyregulował gaz (po wymianie pokrywy głowicy) I myślałem, że to pomoże, ale jednak nie. Bardzo uciążliwy problem. Czy ktokolwiek może coś doradzić? Będę dozgonnie wdzięczny.
Pozdrawiam.