Turbo E46 2.5I

[Macioo112]

Witam, przychodze z pytaniem iż przymierzam się do zakupu bmw e46 (m54b25) z celem uturbienia, tak do 0.5bara. Czy to ma sens, czy może są lepsze jakieś silniki do wsadzenia turba.
Mam nadzieję że tam nie trzeba będzie po kolei pół silnika wymieniać, bo za słabe.
Z góry dziękuję za komentarze typu, że niee bo to wszystko zgruzowane, że remont trzeba.
Załóżmy że silnik zdrowy, nic się z nim nie dzieje.

 

[sulej013]

Nieee bo wszystko dwukrotnie przewyższy wartość auta chyba że robisz gruby projekt do driftu a kasy masz jak lodu.. To ok

 

[CyRyL325]

Na K64 masz gotowe zestawy pod różne silniki, w przypadku m54 masz koszt 10k za zestaw,
w praktyce, żeby to poskładać i było jak należy trzeba mieć budżet 20k.
Nie przerabiałem tematu osobiście, ale swego czasu sporo czytałem o tym
Niby to bezpieczny stage dla aluminiowego bloku ale osobiście jakbym miał pakować tyle kasy, wolałbym budować coś na bazie żeliwa M50

 

[nanab]

Jak zrobi z głową to nawet w 2000 się zmieści. Tu chodzi o jakieś soft turbo po taniości żeby zyskać te 20 czy 50KM a nie gruby projekt na 400KM z litra. To tylko śmietnik, nikt by w to nie ładował 10 tys.

 

[sulej013]

2 tyś nie wiem czy na same czesci starczy... Używane turbo wsadzi? Chyba nie ryzykował bym... Ale ok 2 tys niech będzie a resztę sam musi zrobić... Kolektor wyspawac olej do turbo i kombinowanie z ic węże łączki program

 

[ojek]

2k to samo turbo, gdzie osprzęt?

 

[nanab]

2k to samo turbo, gdzie osprzęt?

Nie chcesz kupić? Jak uważasz że takie są ceny to chętnie ci sprzedam za tyle. Ostatnio kupiłem gt15 za 25zł, malutkie gówienko, ale wg twojego przelicznika pewnie z 5 stów albo i tysiaka warta

Używane turbo wsadzi? Chyba nie ryzykował bym.

Jeszcze raz napiszę

Tu chodzi o jakieś soft turbo po taniości żeby zyskać te 20 czy 50KM a nie gruby projekt na 400KM z litra. To tylko śmietnik, nikt by w to nie ładował 10 tys.

Takiego czegoś nie robi się żeby jeździć do końca życia i zrobić tym milion kilometrów. Jak coś się wysypie to to wymieniasz albo złomujesz gruza.

 

[sulej013]

Pakowac powiedzmy jak napisałeś 2 tys żeby przy pierwszym lutututu szukać turbiny dalej w silniku... No doradztwo nie koniecznie związane ze sztuką naszego zawodu. Z drugiej strony "jak szef karze tak ja łaże"...

 

[nanab]

Pakowac powiedzmy jak napisałeś 2 tys żeby przy pierwszym lutututu szukać turbiny dalej w silniku...

Wyjaśnij czemu i w jaki sposób miałoby się coś takiego stać?

 

[sulej013]

Chociażby urwane łopatki? Bóg jeden wie czy uzywke kupujesz sprawną i ile pochodzi

 

[nanab]

Podaj podstawę prawną zakazu obejrzenia turbiny przed montażem. Jeszcze nigdy o czymś takim nie słyszałem

 

[sulej013]

No nie.. Widzisz a nie grzmisz... Obejrzeć to możesz sobie gole baby w interneci... Nie trzeba być wielkim mózgiem żeby wiedzieć że kupując turbo uzywke nie wiesz ile ona pociągnie bez sprawdzenia jej (i nie chodzi mi o pokrecenie wałkiem i palcem sprawdzenie luzu bo jeśli tak robisz gratuluję) podstawe prawną... I tu kolejny raz... Już w drugim temacie napisze to samo... Rozpędz się i z barana w sciane może wróci to co się gdzieś zaplatalo w zwojach

 

[nanab]

Tak, na pewno turbina w dobrym stanie się rozpadnie na kawałki zwłaszcza pracując na mniejszym obciążeniu niż by pracowała silniku w którym była fabrycznie xd
Poza tym nowa turbina jak ją zamontujesz i włączysz silnik staje się używana więc tak samo może się rozpaść twoja "logiką"

 

[sulej013]

Nie porównujmy turbiny nowej czy po regeneracji (w profesjonalnym warsztacie) do używki która ma nalatane xxxx albo i jeszcze plus jeden x. Moja logika? "jeśli coś robisz zrób to dobrze a nie drutuj" Skoro zła i nie odpowiada klientowi, musi szukać kogoś kto mu to zrobi za te tanie pieniądze i później niech lata do takiego co chwile i wydaje kolejna kasę...

 

[nanab]

To od razu polec kupienie nowego samochodu z salonu bo uzywany który ma nalatane xxxx albo i jeszcze plus jeden x, nawet jak nic nie bedziesz podkrecac to na pewno wywali korbe bokiem albo kola odpadna xd

 

[sulej013]

Widzę że mamy zupełnie inne podejście do tematu. Ja nie przekonam Ciebie Ty mnie... Niech tak zostanie a temat zakończmy bo i tak z naszych sprzeczek nic nie wyjdzie a użytkownik piszący ten temat nie udziela się w nim więc już pewnie nawet o nim zapomniał a napisał go chwilą uniesienia i upojenia z chwilowym pomysłem na podniesienie mocy w gruzie.
Pozdrawiam