• Witamy na Forum Mechaników!
    Aktualnie przeglądasz stronę jako gość. lub
    Jako użytkownik uzyskasz pełen dostęp do forum oraz będziesz mógł tworzyć tematy oraz brać udział w dyskusjach.
    Gorąco zachęcamy oraz zapraszamy do rejestracji!

Uszkodzony rozrząd po zakupie auta - rękojmia

rajson

SuperMechanior
Dołączył
4.06.2018
Postów
183
Punktów
41
Wiek
35
Miasto
Łódzkie
WWW
www.siepomaga.pl
Jest trochę racji w tym co piszesz, ale niestety jeśli wszyscy będą tak odpuszczać to takie bandziory będą czuć się bezkarnie i dalej będą oszukiwać ludzi. Masz rację spokój jest cenny i czasem warto odpuścić ale jeśli wszyscy będziemy odpuszczać cwaniaczką to moim zdaniem nie tędy droga.
 

Drugi2

SuperMechanior
Dołączył
15.07.2020
Postów
3002
Porady
4
Punktów
800
Kasy bym nie oddał ale wiedząc kim jestem na pewno by po nią nie przyszli

pamiętaj, że na największego cwaniaka zawsze znajdzie się większy cwaniak

Odpuść i załatw ich w białych rękawiczkach.
czyli? konkretnie. tu są mechaniki, proste chłopaki co ledwo zawodówkę skończyli a białe rękawiczki to mieli ostatni raz na pierwszej komunii. ewentualnie na baletach w manieczkach :D

1660078823018.png
 

Dawidek126

SuperMechanior
Dołączył
12.05.2014
Postów
1475
Punktów
266
Miasto
Piaseczno
Poproś o pomoc tych ze zdjęcia. Niech inni się brudzą.
Automatyczne połączenie postów:

Te sprawy w sądach trwają tak długo bo każdy tam idzie, ludzie nie rozwiązują swoich problemów bo po co. Sąd nie zna się na niczym a ma podjąć decyzję ty jesteś winien albo tamten. Dlatego korzysta z opinii biegłego, rzeczoznawcy i kolejne dni lecą. Co do cwaniactwa jak to drugi podkreślił mogę napisać tylko tyle. Skoro założyciel tematu przyznał ze mechanikiem nie jest, nie ma warsztatu itp to może coś z tego wyciągnie więcej jak ja prosty mechanik.
Lew na sawannie poradzi sobie lepiej jak człowiek więc można nazwać go cwaniakiem? Czy lepiej dostosowanym do panującej sytuacji żywieniowej i pogodowej? Także ja będę dziś pierwszym a ty drugim2 :)
 
Ostatnia edycja:

lotny

SuperMechanior
Dołączył
27.01.2016
Postów
152
Punktów
17
Miasto
Polska
1. żyję
2. sprawa stoi w miejscu od lutego (opinia biegłego)
3. nic nowego w sprawie, zero powiadomień ze sądu
 

lotny

SuperMechanior
Dołączył
27.01.2016
Postów
152
Punktów
17
Miasto
Polska
mija 13 miesiąc od wydania opinii biegłego ale cisza, nic się nie dzieje

polskie sądy w praktyce a to mały sąd rejonowy
 

Pangia

SuperMechanior
Dołączył
12.03.2023
Postów
540
Porady
2
Punktów
89
Wiek
29
Miasto
Rzeszów
A ile nerwów zechlalo takie czekanie, aż się jakiś cap z sądu namyśli.
 

heniek1000

SuperMechanior
Dołączył
15.11.2017
Postów
1802
Porady
2
Punktów
142
Sprawa prosta jak budowa cepa.

Prawo opiera się o etykę, a ta o zdrowy rozsądek dla mniej wyrafinowanych jednostek, które nie mogą sobie z nią poradzić.

Jeżeli kupujesz pojazd i silnik pracuje poprawnie, nic nie wzbudza Twoich zastrzeżeń, jedziesz na jazdę testową 10km także jest wszystko w porządku. To nie masz prawa do żadnej reklamacji z tytułu "samego silnika". Dochodzi jeszcze powrót zakupionym pojazdem do domu kolejne 20-200km. Jeżeli podczas powrotu nie zgłosisz telefonicznie żadnych zastrzeżeń co do pracy jednostki. Umarł w butach. Dlatego cwany kupujący informuje że "podczas pierwszej jazdy i przejechaniu 10km - padł silnik". Jest to rama czasowa, gdzie jeszcze wina spoczywa na sprzedającym.
Najważniejsze w sprawie jest udowodnienie kupującemu, że nie stało się to podczas jego pierwszej dziewiczej przejażdżki w kierunku gawry.
Tu nie może być innego wyroku. A biegli, uczciwość i kompetencja sędziów, to odrębne tematy...

Też kiedyś dostałem takie pismo. Pojazd 350tys. LPG, opuszczone z ceny 25% wartości pojazdu. Chłop po 28 dniach do mnie pisze, dzwoni że gniazda zaworów wypalone, że układ korbowy szrot. Żebym mu zasponsorował remont kapitalny silnika (a pewnie za kolejny miesiąc wystosuje kolejne pismo, że tym razem odświeżyłby sobie podwozie, bo coś stuka...)
To mu też wystosowałem pismo, że w trybie ekspresowym zgłoszę zawiadomienie o próbie wyłudzenia i go wsadzę. Chłop zniknął, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Cwaniak, roszczeniowiec, wyłudzacz, kryminalista..
Co za świat co za ludzie wszędzie...

W środę pojechałem po samochód. Znajomy ubzdurał sobie W210. W ogłoszeniu akumulator na gwarancji. Sprzedający przez połowę czasu machał gwarancją półrocznego akumulatora jak wachlarzem dla ochłodzenia. "Niech Pan sprawdzi - tak akumulator nowy" w W210 jest pod tylnym siedzeniem. Naciskasz dwa przyciski dwadzieścia sekund i kanapa wyjeżdża, a Twoim oczom ukazuje się akumulator. Tylko komu się chce podnosić kanapę? Przecież 1/4 polski już wie, że akumulator jest nowy.

I co się się wczoraj okazało? Kiedy to henio super mechanior chciał zajrzeć do bezpieczników pod tylną kanapą W210? Ja Ci patrzę, a tam kur. inna marka akumulatora, inny amperaż, cały powycierany, ujeb. No 5 lat stażu miał lekko i to w różnych samochodach, stąd te wytarcia.
I teraz sprzedający jest takim skur.? Czy warsztat który mu to montował? Na gwarancji widnieje 450zł z usługą montażu. Dramat.

Finalnie, każdy ma w dupie ten akumulator. A przecież facet powinien w zębach go przynieść. Jest karta gwarancyjna, jest napisane w ogłoszeniu. Powinien?
Nie, bo to my nie sprawdziliśmy i to nasza wina.
Poza tym jesteśmy normalni.
 

Drugi2

SuperMechanior
Dołączył
15.07.2020
Postów
3002
Porady
4
Punktów
800
Prawo opiera się o etykę, a ta o zdrowy rozsądek dla mniej wyrafinowanych jednostek, które nie mogą sobie z nią poradzić.

nie gniewaj się, ale tu żeś pojechał po całości :D naprawdę wierzysz w takie ideały? może kiedyś, jak ludzie zaczęli tworzyć i spisywać system w punktach to takie były założenia. ale przez tysiące lat "troszkę" się zmieniło :)

naprawdę rozbawiłeś mnie chyba na cały dzień.
 

heniek1000

SuperMechanior
Dołączył
15.11.2017
Postów
1802
Porady
2
Punktów
142
nie gniewaj się, ale tu żeś pojechał po całości :D naprawdę wierzysz w takie ideały? może kiedyś, jak ludzie zaczęli tworzyć i spisywać system w punktach to takie były założenia. ale przez tysiące lat "troszkę" się zmieniło :)

naprawdę rozbawiłeś mnie chyba na cały dzień.
Nie, tłumacz mi oczywistych oczywistości, bo pozwoliłem sobie przeskoczyć kilka poziomów. Jednak wtrąciłem małą dygresję, jakby była jakaś oporniejsza istota na wchłonięcie indoktrynacji.
A biegli, uczciwość i kompetencja sędziów, to odrębne tematy...
...ale uznam, że przeoczyłeś.

Rozbawiłem Cię na cały dzień :woot: żeby tylko brzuch Ci nie pękł ze śmiechu :joyful: i z turlaniem po podłodze uważaj ;)
 

lotny

SuperMechanior
Dołączył
27.01.2016
Postów
152
Punktów
17
Miasto
Polska
@heniek1000 może nie śledziłeś na bieżąco wątku ale dałem tutaj wcześniej opinię biegłego który stwierdził, że w silniku nie ma żadnych uszkodzeń na podstawie których pozwano mnie, nie ma żadnego potwierdzenia w opinii mechanika który wydał pierwszą opinię, to było zdjęcie na serwerze i pewnie już wygasło i usunięte

teraz głównie to sprawa się ciągnie jak to w sądzie, ja jestem spokojny ale tak dzisiaj działają sprawy w sądach Zbycha, minęły 3 lata od sprzedaży auta, w lutym 2022 opinia biegłego i cisza a przecież to mały sąd rejonowy, nawet nie wiem ile tam jest sędziów a spraw w miesiącu przybywa

co do sprzedaży i rękojmi to odpowiada ona tylko za wady fizyczne, nie są to wady części które się normalnie zużywają ale to już musi przed sądem stwierdzić biegły, owszem może rzeczoznawca ale to takie 50/50 bo musi być druga strona jak się rozkręca auta lub coś i trzeba być wiarygodnym

ile ludzi dzisiaj w zimę myje auta na myjni? -5 stopni, rozgrzany silnik i mikropęknięcie które jest już wadą fizyczną, bierzesz taki silnik na szczelność i nagle okazuje się, że jest pęknięcie bloku, a auto sprzedałeś w super stanie, poinformowałeś o stanie, wszystko bez zastrzeżeń a tu takie coś

sprzedawałem ostatnio auto mamy, japończyk wart max 4000 PLN, gościu przyjechał, nie sprawdził nic, może z 1 km ujechał, mówię mu o sytuacji z BMW, chciałem pokazać papiery ale ten nic, mówię mu odpal na zimny, zobacz na gorącym, a ten tylko spojrzał czy progi całe i czy jest olej, wymieniłem w umowie całą litanię to było w aucie robione

nauczony doświadczeniem sporządziłem umowę chyba na 3 strony, wszystko opisałem co z autem nie tak, że nawet antena nie działała od początku zakupu, w rozrząd przez 5 lat nikt nie zaglądał

gościu nawet nie przeczytał umowy, a mógłbym tam napisać, że strony wyłączają uprawnienia kupującego względem rękojmi i do widzenia ale nie byłem aż taki chamski, auto sprzedało się z 2 msc temu i narazie cisza, nikt się nie skarży

no ale tacy dzisiaj ludzie, zależy jak się trafi
 
Do góry Bottom