mehekehe
Początkujący
Cześć!
Po ogarnięciu problemu z mocą, wygrzebałem sobie następny - ze sprzęgłem.
Pacjent ten sam:
- Volkswagen Transporter T4 z 2001
- 2.5 TDI
- 102 KM
- kod silnika 2 ACV Z093 3442025
- typ 70X0A
Sprzęgło ewidentnie było już do roboty, a u mechanika tylko się to potwierdziło. Po demontażu oglądałem truchło tego, do czego doprowadziłem. Udało się je wymienić i jeśli dobrze zapamiętałem fachmana, to zgodnie z moją prośbą wymienił komplet niezbędnych części (sprzęgło, docisk i chyba łożysko?). W każdym razie po wymianie odczułem wyraźną różnicę: sprzęgło pracuje świetnie, bardzo lekko, jak w jakimś nowym aucie. Testowałem busa po mieście, na trasie, szybko, wolno etc.
Na wolnych obrotach zero odgłosów, których wcześniej było trochę (jakieś rzegotanie, tarcie, stukot - chyba takie typowe dźwięki zużytej dwumasy).
Nie miałem też żadnych problemów ze skrzynią biegów: nic nie szarpie, biegi zmieniają się łatwo, nic nie szumi, nie klekocze.
Testy miałem zakończyć kilkusetkilometrową trasą po autostradzie. Blisko celu był korek i sporo stałem na luzie i wolnych obrotach. Wtedy odkryłem, że coś tam sobie trze, obciera, tak jakby rzegocze. Metaliczne tarcie raczej. Nie jakieś super głośne, ale na pewno nowe, nie było tego wcześniej. Przed wymianą dwumasy takie odgłosy były dla mnie naturalne. Próbowałem namierzyć, kiedy odgłos się pojawia, a kiedy znika:
1. Hałas pojawia się dopiero po dłuższej trasie na pełnym rozgrzaniu po jeździe autostradowej.
2. Hałas pojawia się na biegu jałowym i wolnych obrotach.
3. Wciśnięcie sprzęgła nie kończy hałasu. Nadal jest.
4. Wciśnięcie sprzęgła, wbicie biegu i dopiero powolne ruszanie kończy hałas.
5. Delikatne podniesienie obrotów na biegu jałowym również kończy hałas.
6. Hałas pojawia się również, gdy na pierwszym biegu w prędkości korkowej puści się gaz i samochód zwolni mniej więcej do prędkości z obrotami jałowymi i tak się wolniutko toczy na jedynce. Wtedy również to słyszałem.
7. Po dotarciu do celu i zgaszeniu auta oraz jego ponownym odpaleniu po ok. 15 minutach hałasu nie było. Silnik pracował na wolnych obrotach z 10 minut, wciskałem i puszczałem pedał sprzęgła, ale nic się nie pojawiło. Tak jakby wymagana była wcześniej jazda i praca skrzyni biegów.
Po ogarnięciu problemu z mocą, wygrzebałem sobie następny - ze sprzęgłem.
Pacjent ten sam:
- Volkswagen Transporter T4 z 2001
- 2.5 TDI
- 102 KM
- kod silnika 2 ACV Z093 3442025
- typ 70X0A
Sprzęgło ewidentnie było już do roboty, a u mechanika tylko się to potwierdziło. Po demontażu oglądałem truchło tego, do czego doprowadziłem. Udało się je wymienić i jeśli dobrze zapamiętałem fachmana, to zgodnie z moją prośbą wymienił komplet niezbędnych części (sprzęgło, docisk i chyba łożysko?). W każdym razie po wymianie odczułem wyraźną różnicę: sprzęgło pracuje świetnie, bardzo lekko, jak w jakimś nowym aucie. Testowałem busa po mieście, na trasie, szybko, wolno etc.
Na wolnych obrotach zero odgłosów, których wcześniej było trochę (jakieś rzegotanie, tarcie, stukot - chyba takie typowe dźwięki zużytej dwumasy).
Nie miałem też żadnych problemów ze skrzynią biegów: nic nie szarpie, biegi zmieniają się łatwo, nic nie szumi, nie klekocze.
Testy miałem zakończyć kilkusetkilometrową trasą po autostradzie. Blisko celu był korek i sporo stałem na luzie i wolnych obrotach. Wtedy odkryłem, że coś tam sobie trze, obciera, tak jakby rzegocze. Metaliczne tarcie raczej. Nie jakieś super głośne, ale na pewno nowe, nie było tego wcześniej. Przed wymianą dwumasy takie odgłosy były dla mnie naturalne. Próbowałem namierzyć, kiedy odgłos się pojawia, a kiedy znika:
1. Hałas pojawia się dopiero po dłuższej trasie na pełnym rozgrzaniu po jeździe autostradowej.
2. Hałas pojawia się na biegu jałowym i wolnych obrotach.
3. Wciśnięcie sprzęgła nie kończy hałasu. Nadal jest.
4. Wciśnięcie sprzęgła, wbicie biegu i dopiero powolne ruszanie kończy hałas.
5. Delikatne podniesienie obrotów na biegu jałowym również kończy hałas.
6. Hałas pojawia się również, gdy na pierwszym biegu w prędkości korkowej puści się gaz i samochód zwolni mniej więcej do prędkości z obrotami jałowymi i tak się wolniutko toczy na jedynce. Wtedy również to słyszałem.
7. Po dotarciu do celu i zgaszeniu auta oraz jego ponownym odpaleniu po ok. 15 minutach hałasu nie było. Silnik pracował na wolnych obrotach z 10 minut, wciskałem i puszczałem pedał sprzęgła, ale nic się nie pojawiło. Tak jakby wymagana była wcześniej jazda i praca skrzyni biegów.