• Witamy na Forum Mechaników!
    Aktualnie przeglądasz stronę jako gość. lub
    Jako użytkownik uzyskasz pełen dostęp do forum oraz będziesz mógł tworzyć tematy oraz brać udział w dyskusjach.
    Gorąco zachęcamy oraz zapraszamy do rejestracji!

Zapis w umowie o uszkodzeniu samochodu

Faja

SuperMechanior
Dołączył
17.08.2015
Postów
214
Punktów
33
Miasto
Puławy
Zakupiłem samochodzik z uszkodzonym silnikiem. Zgodnie z prawdą sprzedający zamieścił na umowie wpis że samochód jest uszkodzony. Jest ważny przegląd, ubezpieczenie, dowód nie jest zatrzymany, tablice nie zagubione, jednak pracownica wydziału komunikacji twierdzi że nie mogę przerejestrować tego auta, bo wymaga dodatkowego badania technicznego. Samochód nie jeździ więc nie stanowi zagrożenia. Jak go zawiozę na przegląd to oczywiście go nie przejdzie pozytywnie bo nawet nie wjedzie na ścieżkę. To pytam czy jest w Polsce zakaz kupowania samochodów uszkodzonych z ważnym badaniem. Na to pani odpowiada że niby nie, ale pan sobie go nie przerejestruje. To oczywiste że nie zdążę z remontem silnika i jaka będzie kara-ona nie zajmuje się karami. Oczywiście poradzę sobie z tą sytuacją, ale czy to nie jest nadinterpretacja przepisów?
 

wojtis94

SuperMechanior
Dołączył
13.08.2014
Postów
779
Porady
1
Punktów
164
Miasto
Warminsko maz.
Niestety tak jest, chore przepisy nie rozumiem czemu nie można po prostu iść przerejestrować samochodu nawet bez ważnego przeglądu, co to ma do rzeczy, auto może stać nie jeżdżone a przepis mówi że masz miesiąc żeby przerejestrować i nie ważne czy jest w naprawie czy co ich to nie obchodzi
 

heniek1000

SuperMechanior
Dołączył
15.11.2017
Postów
3400
Porady
4
Punktów
548
Wszystko się zgadza. Samochód jest niesprawny.
Policjant na ulicy zabierze Ci dowód rejestracyjny za przepaloną żarówkę. Pojazd stwarza niebezpieczeństwo i inne bzdury.
No to jak Pani może Ci wydać dowód rejestracyjny/przerejestrować(?), jak integralną rzeczą procesu przerejestrowania jest pozytywny przegląd techniczny = brak usterek.
Jedyne za co ją może prawnik z USA pociągnąć do odpowiedzialności, to że sama interpretuje uszkodzenie silnika jako usterkę, co w jej mniemaniu dyskwalifikuje pojazd do rejestracji.
Jednak tym samym (cFana lisicia) odsyła Cię DO STACJI DIAGNOSTYCZNEJ ŻEBY JEJ NIEWIEDZĘ I IGNORACJĘ rozwiał wyspecjalizowany inZnier diagnosta.
20zł blikiem na priv ;
Krótko mówiąc dwa podpisy obywatelskie pod umową kupna sprzedaży mają taką samą moc sprawczą, jak jeden podpis pana policjanta.
Czyż to nie piękne?
 

Faja

SuperMechanior
Dołączył
17.08.2015
Postów
214
Punktów
33
Miasto
Puławy
Zapis o uszkodzeniu samochodu może świadczyć o ułamanej gałce od radia, rozdartej podsufitce czy przypalonym dywaniku... Tutaj pracownik starostwa ewidentnie staje się ekspertem.
 

Pangia

SuperMechanior
Dołączył
12.03.2023
Postów
1087
Porady
2
Punktów
280
Wiek
31
Miasto
Rakszawa
Zażądaj pisemnej odmowy, zazwyczaj wystarcza i nagle wszystko da się zrobić.
 

heniek1000

SuperMechanior
Dołączył
15.11.2017
Postów
3400
Porady
4
Punktów
548
Może, owszem. Jednak 95% ludzi napisze krótką wzmiankę co jest uszkodzone. Gałka radia czy silnik, bo to robi różnicę. Podsufitka czy wahacz. Kilka liter na papierze więcej naprawdę nie jest aż takie pracochłonne podczas sporządzania umowy.
Jednak władczy urzędnik dzierżący w swych rękach władzę ma w dup. czy to gałka, czy to wahacz. Słowo "USZKODZONY" zapala mu wszystkie styki i odsyła do specjalisty/rzeczoznawcy by taką UWAGĘ na zapisanej umowie zinterpretował.
 
Ostatnia edycja:

Faja

SuperMechanior
Dołączył
17.08.2015
Postów
214
Punktów
33
Miasto
Puławy
O tym właśnie myślę żeby starostwo ustosunkowało się na piśmie. Ale czy warto... Kiedyś kazano mi zameldować się tymczasowo w miejscowości w której mieszkam, bo w dowodzie widnieje inny adres zameldowania niż na umowie. Mimo że oba adresy podlegały temu samemu starostwu. Mógłbym tak wymieniać... Nie jestem handlarzem, ale często zmieniam samochody i mam mnóstwo umów. Niestety kupę z nich trzeba było "poprawić". Na każdym kroku robi się z obywatela krętacza i złodzieja.
 
Ostatnia edycja:

heniek1000

SuperMechanior
Dołączył
15.11.2017
Postów
3400
Porady
4
Punktów
548
Zażądaj pisemnej odmowy, zazwyczaj wystarcza i nagle wszystko da się zrobić.
Nieprawda PanguŚ ;) . Nic Ci to nie da. Kobita ma rację. Musisz mieć przegląd techniczny. A tu wzmianka na umowie USZKODZONY i pod tym dwa podpisy obywatelskie.
Gdzie np. głupi błąd na desce (poduszki, abs, etc.) u pierdolniętego diagnosty może dyskwalifikować pojazd.
Dobra, koniec tematu....albo wyssałeś prawo i etykę z mlekiem matki, albo nie.
Baj, adios, arrivederci...
 

Faja

SuperMechanior
Dołączył
17.08.2015
Postów
214
Punktów
33
Miasto
Puławy
Ale samochód ma aktualny przegląd techniczny... Uszkodzony silnik powoduje jedynie brak możliwości włączenia się do ruchu. Na równi z pustym zbiornikiem paliwa. Np. można go legalnie holować.
 

heniek1000

SuperMechanior
Dołączył
15.11.2017
Postów
3400
Porady
4
Punktów
548
głupi błąd na desce (poduszki, abs, etc.) u pierdolniętego diagnosty może dyskwalifikować pojazd.
A Ty piszesz o uszkodzonym silniku. Innym razem tylko o wzmiance USZKODZONY na umowie i dwa obywatelskie podpisy.

Inaczej wróć. Gdybyście napisali zatarty silnik, to może baba by to przepuściła. A myślę, że na pewno, bo wtedy nie chciałaby wchodzić w kompetencje diagnosty/mechanika i sama interpretować, czy zatarcie to w jej mniemaniu uszkodzenie. No, chyba że ma męża diagnostę to wtedy umarł w butach. Ale on widzi słowo klucz USZKODZONY i chu. Dlatego odsyła do uprawnionego specjalisty diagnosty (biegłego).

Na umowie pisze się przetarty błotnik, brak błotnika... itd. itd. Nawet chyba brak silnika można wpisać (ale tu nie jestem pewny, co urząd to obyczaj). A nie USZKODZONY.

Jeszcze inaczej...nie wiemy czy w prawach/kompetencjach urzędnika jest zapis, czy ma możliwość nie zarejestrowania pojazdu, jeżeli w jej mniemaniu pojazd nie przejdzie przeglądu technicznego np. kiedy jest użyte słowo USZKODZONY na umowie.

Generalnie lepiej nie używać takiego słowa, bo jest to jednoznaczne :) USZKODZONY = NIESPRAWNY

Ona się nie zna i Cię odsyła.
 

heniek1000

SuperMechanior
Dołączył
15.11.2017
Postów
3400
Porady
4
Punktów
548
Łapanie za słówka nic nie da. Są to zamienne synonimy.
 

Faja

SuperMechanior
Dołączył
17.08.2015
Postów
214
Punktów
33
Miasto
Puławy
Nie chodzi o łapanie za słówka. W sądzie każde słowo ważyć trzeba i rozumieć jego właściwy sens.
 

heniek1000

SuperMechanior
Dołączył
15.11.2017
Postów
3400
Porady
4
Punktów
548
No i Pani też doszła do tego samego wniosku. Dlatego prosi Pana diagnostę o rozwianie jej wątpliwości.

W sądzie, to się kasę waży, a nie słowa. Faja.
 

Drugi2

SuperMechanior
Dołączył
15.07.2020
Postów
4801
Porady
5
Punktów
1505
Kiedyś kazano mi zameldować się tymczasowo w miejscowości w której mieszkam, bo w dowodzie widnieje inny adres zameldowania niż na umowie. Mimo że oba adresy podlegały temu samemu starostwu. Mógłbym tak wymieniać...
czasami się zastanawiam, czy w urzędach jest jakiś konkurs jak najbardziej poniżyć petenta. do tego punktacja za każdy przypadek. a na koniec przyznawany tytuł biurwy miesiąca i dodatkowa kawa przez tydzień.

Ja miałem problem zarejestrować samochód bo pani w okienku stwierdziła, że nie odpowiadałem na pytania i nie byłem komunikatywny. a przyczyną tego dłutowanie szczęki. nie mogłem normalnie jeść i normalnie mówić. ale babie przeszkadzało, że nie mówię pełnymi zdaniami. skończyło się na wizycie u kierowniczki i zjebaniu wszystkich wokoło :)
 

Dawidek126

SuperMechanior
Dołączył
12.05.2014
Postów
1603
Punktów
335
Miasto
Piaseczno
Niedługo sprzedający pojazd na umowę, w której zamiesci słowo uszkodzony bedzie miał problem załatwić zbycie pojazdu gdyż skoro uszkodzony to niemożna sprzedać dalej tylko na złom oddać.
Swego czasu broniłem sie w urzędzie tak : mówiłem ze uszkodzony silnik ,bo tak jest na umowie, ale wymieniłem rozrzad I silnik prawidłowo pracuje... kobieta zielona to kazała za każdym razem pisac oświadczenie w tej sprawie i szło to bez problemu... zrobiłem tak kilka razy ale nie ryzykowałem bo słowo uszkodzony w umowie miało tylko na celu zmniejszenie kwoty... a jak uparła by sie zeby jechać na bt to bym pojechał :)
 

arni_poznań

Zweryfikowany Mechanik
Dołączył
29.11.2010
Postów
16289
Punktów
3340
Wiek
43
Miasto
PZ
Zakupiłem samochodzik z uszkodzonym silnikiem. Zgodnie z prawdą sprzedający zamieścił na umowie wpis że samochód jest uszkodzony. Jest ważny przegląd, ubezpieczenie, dowód nie jest zatrzymany, tablice nie zagubione, jednak pracownica wydziału komunikacji twierdzi że nie mogę przerejestrować tego auta, bo wymaga dodatkowego badania technicznego. Samochód nie jeździ więc nie stanowi zagrożenia. Jak go zawiozę na przegląd to oczywiście go nie przejdzie pozytywnie bo nawet nie wjedzie na ścieżkę. To pytam czy jest w Polsce zakaz kupowania samochodów uszkodzonych z ważnym badaniem. Na to pani odpowiada że niby nie, ale pan sobie go nie przerejestruje. To oczywiste że nie zdążę z remontem silnika i jaka będzie kara-ona nie zajmuje się karami. Oczywiście poradzę sobie z tą sytuacją, ale czy to nie jest nadinterpretacja przepisów?
Też tak miałem, napisaliśmy w umowie że był silnik robiony żeby zbić wartość a przez to musiałem zrobić badanie żeby przerejestrować, zamiast dodatkowego zrobiłem okresowe bo termin się zbliżał i było ok
 
Do góry Bottom