Szkolenia on-line - o której godzinie najlepiej rozpoczynać?

[WOODOO]

Dzikuję za odpowiedz p. Stefanie i o to mi chodziło...
Udało mi się zapoznać z kilkoma pana wydawnictwami i oceniam je bardzo wysoko w rankingu fachowości i jakości przekazywanej wiedzy.
Szkoda, że już nie ma na rynku choćby ,,auto elektro,, bo uważam, że to było świetne czasopismo, a to za sprawą autorów - między innymi takich jak pan...czy też artykułów w ,,auto ekspercie,, lub ,, nowoczesnym warsztacie,, czy też ,,auto naprawa,, - pewnie jeszcze wiele by można wymieniać...w każdym bądź razie zawsze czytałem je z wielkim zainteresowaniem...
Chylę czoło przed pana wiedzą...

 

[Stefan Myszkowski]

Szanowny Forumowiczu WOODOO,

dziękuję serdecznie za miłe słowa. Nie będę ukrywał, że ciepło mi się zrobiło na sercu. Ostatni okres 3 lat był trochę trudny. Co będzie teraz, też nie wiem. Postaram się "rozkręcić" te szkolenia - zobaczymy.

Współpraca autorów z czasopismami, to trochę jak pętla. Trudno o autorów, bo czasopisma już od dawna "ledwo żyją" finansowo. Stawki za artykuły są niskie, więc o nowych trudno. Jak ktoś porówna efekt w postaci dobrego artykułu, jaki powinien być osiągnięty, to gwarantuję, ze większość osób się puknie w czoło.

Trzeba mieć bibliotekę techniczną i zasilać na bieżąco literaturą oraz różnymi materiałami. Te po prostu trzeba zdobyć. Mam to szczęście, że w różnych firmach są ludzie, w kraju i za granicą, którzy udostępniają mi różne materiały, więc nie jest najgorzej. Pomocny jest Internet, w którym można znaleźć perełki, np. bardzo ciekawe opracowania. Dobrze, ale jak piszę artykuł czy jak przygotowuję szkolenie, to 90% materiałów jest po angielsku lub niemiecku. Trzeba przeczytać, wyłapać błędy nieścisłości. A na końcu dostajemy pieniądze równowarte należności za wyminę kilku kompletów klocków hamulcowych.

Ja piszę artykuły już tylko dla „Serwisu Motoryzacyjnego”, po części ze względów towarzyskich - 25 lat współpracy z redaktorem naczelnym i szefową redakcji. A po za tym dobrej jakości czaspismo, które trzyma poziom a sytuacja finansowa pozwala mu na pewną niezależnośc od reklamodawców. Nie ma w nim ukrytych reklam. Są one jednoznacznie oddzielone od artykuów.

Jeśli chodzi o autoExperta, którego współtworzyłem w 1995r. razem z śp. Kaziem Tokarzem i śp. Marianem Kozłowskim, to w mojej opinii gwóźdź do trumny wbił niemiecki właściciel - wydawnictwo Vogel. Obecnie już polski właściciel robi na co mu rynek pozwala, by się utrzymać.

Nas wszystkich czekają ciężkie czasy. Jeszcze przed Covidem szacowano, że do 2025r. pracę w branży motoryzacyjnej straci 450000 osób. Powody: elektryfikacja pojazdów (mam wątpliwości co do zasadności tego kierunku) oraz dalsza robotyzacja. Niestety niepochlebną rolę w robotyzacji odegra sieć 5G, która pozwali sterować procesami w tzw. czasie rzeczywistym. Ekonomiści zacierają ręce, że będzie można obniżyć zatrudnienie.

Rozpisałem się. Raz jeszcze dziękuję. Wracam do poznawania platformy szkoleniowej.

Serdecznie pozdrawiam
Stefan Myszkowski