• Witamy na Forum Mechaników!
    Aktualnie przeglądasz stronę jako gość. lub
    Jako użytkownik uzyskasz pełen dostęp do forum oraz będziesz mógł tworzyć tematy oraz brać udział w dyskusjach.
    Gorąco zachęcamy oraz zapraszamy do rejestracji!

Jak zostać (dobrym) wykształconym mechanikiem?

turbokrzychu

SuperMechanior
Dołączył
24.05.2014
Postów
452
Punktów
109
Ja się mechaniką zainteresowałem już w wieku 10 lat przy pierwszych regulacjach zapłonu i czyszczeniu gaźnika w mojej motorynce. Dalej były kolejne motorowery, motocykle, silniki 2 suwowe, potem 4 suwowe. W sumie już 13 lat praktykowania, w tym około 7 lat na własnych pojazdach. Po drodze skończone 4 letnie technikum w którym jedynie lizneło się trochę teorii, na praktykach bardzo mało praktyki. Wszelakie szkolenia, kursy. Trochę dyplomów, wygranych konkursów technicznych, nagród w szkole.
I wiesz co?
Dalej do DOBREGO mechanika, to dla mnie jeszcze daleka droga :)
Przede wszystkim umysł techniczny i wiele lat doświadczenia, właścicielami warsztatów najczęściej są byli mechanicy, bo musisz mieć pojęcie, inaczej się nie da.
Jak nie masz pojęcia na ten temat, albo masz bardzo ogólne, to zatrudnisz jakiś papraków, którzy będą rozwalać klientom samochody, a ty nawet nie będziesz wiedział co się stało.
 

Woytaz

Początkujący
Dołączył
24.06.2018
Postów
17
Punktów
3
Wiek
31
Miasto
Polskie wybrzeże
Ja się mechaniką zainteresowałem już w wieku 10 lat przy pierwszych regulacjach zapłonu i czyszczeniu gaźnika w mojej motorynce. Dalej były kolejne motorowery, motocykle, silniki 2 suwowe, potem 4 suwowe. W sumie już 13 lat praktykowania, w tym około 7 lat na własnych pojazdach. Po drodze skończone 4 letnie technikum w którym jedynie lizneło się trochę teorii, na praktykach bardzo mało praktyki. Wszelakie szkolenia, kursy. Trochę dyplomów, wygranych konkursów technicznych, nagród w szkole.
I wiesz co?
Dalej do DOBREGO mechanika, to dla mnie jeszcze daleka droga :)
Przede wszystkim umysł techniczny i wiele lat doświadczenia, właścicielami warsztatów najczęściej są byli mechanicy, bo musisz mieć pojęcie, inaczej się nie da.
Jak nie masz pojęcia na ten temat, albo masz bardzo ogólne, to zatrudnisz jakiś papraków, którzy będą rozwalać klientom samochody, a ty nawet nie będziesz wiedział co się stało.

Jasne, oczywiście masz rację, jednej rzeczy żałuję, że tak późno mnie na to naszło. Niestety nie daje mi to spokoju - ale uwierz, że właściciel renomowanego warsztatu w Świnoujściu nie widzi różnicy np. pomiędzy stopniem sprężania a kompresją silnika... a takich smaczków jest wiele więcej.

W jednym warsztacie wymienili głowicę, nie potrafili nastawić pompy - zawiozłem obok - koleś w jeden dzień wszystko nastawił jak należy, tylko, że po 2km spadło mi koło wałka rozrządu, na którym trzyma się łańcuch, czyli tłoki jeb*y w zawory i zabawa od nowa... i wiesz co? Pierwszy zgania na drugiego a drugi na pierwszego, nikt nie chce się dogadać i puść na ugodę - a nikomu nie kazałem robić tego na swój koszt całkowicie, teraz sprawa idzie do sądu a ja nie mogę tknąć auta bo od tej pory spokojnie sam bym wymienił głowicę...

Zabieram się do roboty, jazda..
 

turbokrzychu

SuperMechanior
Dołączył
24.05.2014
Postów
452
Punktów
109
Wiesz, patologicznych warsztatów i mechaników nie brakuje. Ale jest to właśnie dowód na to, że jedna nieprzykręcona nakrętka czy śrubka może doprowadzić do kompletnego zniszczenia silnika. To jest odpowiedzialność która wisi nad właścicielem warsztatu. U nas na szczęście nie doszło nigdy do żadnej takiej historii z rozwaleniem klientowi silnika czy auta. Ale po to się płaci ubezpieczenia, więc w razie takiej sytuacji i żeby klient był zadowolony i mechanik wyszedł z twarzą z takiej akcji.
 
Do góry Bottom