Marku, to jest 16-sto letni Focus który ma jeździć jeszcze 2,3 lata i na złom. Auto do pracy. Do wożenia sprzętu i materiału.
To auto nie zostanie już sprzedane komuś do jazdy tylko naprawione tak by dało radę w miarę bezawaryjnie jeździć przez max. 2,3lata i do piachu!
Jako blacharz powinienem zabrać auto na warsztat, odciąć i wyciąć wszystko co zjedzone, podorabiać na giętarce, powspawywać i obrobić. Wtedy po ładnym lakierowaniu można było by powiedzieć: tak, robota 100% łokej no ale przecież nie jestem idiotą! Nie warto tego robić jeśli planuję trzymać auto tylko i wyłącznie 2,3 lata. Ma być tylko tak by nie wstydzić się tym jeździć czyli w miarę najtańszym kosztem przywrócony do jak najlepszego wyglądu zewnętrznego. Mechanika w miarę sprawna, zero luzów, rozrząd dla świętego spokoju, trochę optycznie do poprawek, na koniec jakaś polerka bo to mnie nic kosztować będzie
i tyle w temacie. Gdyby to auto miało 7,8 lat to już inna bajka ale nie będę wpychał ogromnej kasy w dziadka! Na auto miałem przeznaczone 4500zł +/-500zł i całość takowa będzie przeznaczona. Plus taki że kupiłem znacznie takiej i teraz mogę zainwestować. Jeśli uda mi się z wyjazdem to za rok będę na bank miał coś innego a to auto ma po prostu wyglądać i jeździć. Koszt zrobienia blacharki na tiptop w samej tylko chemii to kwota około 130-170zł. Czy to aż tak wiele by foka wyglądała przez te 2,3 lata normalnie? Na szczęście podłogę, nadkola, kielichy, progi itp. mam całe. Aż dziwne ale całe bo już go prześwietlałem czy ktoś płatami żywicy wcześniej nie pojechał. Plus jest taki że to auto jest zaledwie chyba od 5,6 lat dopiero w Polsce więc budę ma w miarę ok.