• Witamy na Forum Mechaników!
    Aktualnie przeglądasz stronę jako gość. lub
    Jako użytkownik uzyskasz pełen dostęp do forum oraz będziesz mógł tworzyć tematy oraz brać udział w dyskusjach.
    Gorąco zachęcamy oraz zapraszamy do rejestracji!

Dlaczego nie ma działu "szukam pracy"?

Szumek72

Zweryfikowany Mechanik
Dołączył
17.01.2016
Postów
3669
Punktów
712
Miasto
Poland Warsaw
mnie od razu te stringi uwagę przyciągnęły....:D
widzisz jak się tarza pod autem?
 

gawontomek

SuperMechanior
Dołączył
8.11.2016
Postów
296
Punktów
7
Wiek
48
Miasto
już inne forum
Ja to na wierności wychowany i żonki swej się stringów "czymam" więc nie zareagowałem a po drugie w necie masa tych "niepewnych" co chodzą na co dzień w rurkach i tacy często mają mylne avatary więc ... wzrok mój nie ujał laski pod autem :) bo można się nadziać :)
 

Szumek72

Zweryfikowany Mechanik
Dołączył
17.01.2016
Postów
3669
Punktów
712
Miasto
Poland Warsaw
to tak myślisz że w realu można dostać wpier...lll? może i masz rację...:D
 

arni_poznań

Zweryfikowany Mechanik
Dołączył
29.11.2010
Postów
16149
Punktów
3253
Wiek
42
Miasto
PZ
Mnie też w jajo nabiła bo w pierwszych postach nawijałem jak do samca a tu zonk. Samica. I nawet kurdę kumata. Podupadłem z deka ale już się podniosłem. W końcu równouprawnienia mamy :) no i obecność "samic" w takich miejscach motywuje i szereguje no bo jak tu się wynurzać bez wiedzy gdy Panie obok? Panie które często jak widać wiedzą więcej.
Ciekawe czy ona w praktyce też taka hen do przodu czy tylko z pamięci jedzie?
Próbowałem ją namówić żeby pokazała zdjęcia swojego warsztatu :D ale może potrzeba nas więcej żeby jakąś petycję napisać
 

gawontomek

SuperMechanior
Dołączył
8.11.2016
Postów
296
Punktów
7
Wiek
48
Miasto
już inne forum
Dwa tygodnie temu byłem na dniu próbnym u pewnej Pani. Na rozmowie wstępnej jakoś jeszcze fajnie gadała ale po kilku godzinach pracy dnia następnego rzuciłem wszystko, wyszedłem przez bramę i odjechałem. To już któryś raz z kolei że "babka" w ogóle nie jarzy co robi dlatego podziwiam wytrwałe samice a co do czystości w miejscu pracy to u mnie musi być wszystko na tip top i na miejscu. Na 6 godzin pracy u Pani "blacharki" (nie wiem jak nazwać Panią która klepie auta, wybaczcie) aż 4 godziny poświęcone były na naprawę sprzętu, oczyszczanie narzędzi i przede wszystkim najpierw ich odnalezienie. Od 1996r zajmuję się blachami i od czasu do czasu lakierowankiem lecz u siebie tu na miejscu nie miałem jeszcze okazji lakierować auta w komorze. Nie miałem. A nie miałem bo nigdy nie trafiłem na warsztat z prawdziwego zdarzenia a jak już niby trafiłem to stawki były zbyt mocno mniejsze jak ma moja luba w garach więc wstyd by było przynosić pensyjkę mniejszą jak "baba" a tam gdzie warunków nie ma to można zarobić lecz mechanika, blacharstwo i lakiernictwo w tym samym pomieszczeniu. Sajgon to mało powiedziane. Szefostwo rzadko jarzy że jeśli sprzęt i narzędzia na miejscu to robota szybciej idzie a jak chcesz porobić pułki, szafki i sprzątać to żal 4 litery ściska że dniówka dla wygody mechaniora pójdzie.
Przedostatni mój szefunio to był dopiero odlot. Nie wiem co on brał. Facet niby stary bo 5 dych miał, niby sporo kumał ale był dziwny. Do roboty wszyscy na siódmą - jedziesz z rańca zimą, marzniesz i kwiczysz pod drzwiami! Dobija ósma i widzisz na horyzoncie lakiernik leci od prawej do lewej. Podlatuje pod wrota, stary jest??? Nie ma... no to zwrotka na pięcie i wio na monopolowy. Wraca już uśmiechnięty i dość prostym krokiem :)
Dobija 9 i w bramie szefostwo się zjawia. Zmęczone, niewyspane ale uśmiechnięte.
Otwiera się warsztacicho i kozę trza odpalać więc od 10-tej planujemy otwierać :)
No i się zaczynają fochy i lamenty! A co to wyszło? A czemu to tak zje...ne! A co to się staoooo??? Wszyscy oglądają dach Meganki i mocno zdziwieni że kropelki i dziurki w lakierze powsiadały ... A czemu, a dlaczego??? Słyszysz ujadanie!
A wczoraj trąbiłem! Nie odpalać mi na hali DIESLI gdy kuźwa w drugim końcu lakieruję to oczywiście zgodnie z PNPPS (Polska Norma Pracownicza po spożyciu) wczoraj nikt a nikt blacharzowi na słowo nie wierzył a dziś lament. Megankę lakiernik szpachlował 9 dni.
2 dni siedział nad jednym nadkolem.
I weź tu pracuj na akord, co?? Trzy wozy na miesiąc = 1500zł?? he he
 
Ostatnia edycja:

JerryG1

SuperMechanior
Dołączył
14.10.2013
Postów
1139
Punktów
109
Wiek
68
Miasto
Londyn
2 dni siedział nad jednym nadkolem.
I weź tu pracuj na akord, co?? Trzy wozy na miesiąc = 1500zł?? he he

A to Ty byles tym blacharzem i powciagalo Ci przy spawaniu?? to wcale sie nie dziwie ze 2 dni spachlowal lakiernik, tose pane neda w piec minut z 20 cm szpachla polozyc nawet chemoutwardzalnego :D
 

gawontomek

SuperMechanior
Dołączył
8.11.2016
Postów
296
Punktów
7
Wiek
48
Miasto
już inne forum
Źle zrozumiałeś czytając albo nie przeczytałeś. Blacharka nie ma z tym nic wspólnego a opary z wydechu diesla. Polakierowałem autko i sobie stało do wyschnięcia. Jakie warunki takie miejsce. Obok zaczęli bawić się na hali z odpalaniem Doblo. Rano na Megance na klarze same dziury. Nic w tym mojej winy nie było bo wcześniejsze auta cacy. Ta sama łapa, miejsce, klar, temperatura.

PS. Powciągało blachę przy spawaniu? Tak, nie raz ale to było 25lat temu jeszcze w szkole na praktykach. :D
 
Do góry Bottom