• Witamy na Forum Mechaników!
    Aktualnie przeglądasz stronę jako gość. lub
    Jako użytkownik uzyskasz pełen dostęp do forum oraz będziesz mógł tworzyć tematy oraz brać udział w dyskusjach.
    Gorąco zachęcamy oraz zapraszamy do rejestracji!

Jakieś porządne warsztaty gdzie się faktycznie diagnozuje usterki? Wwa i okolice.

heniek1000

SuperMechanior
Dołączył
15.11.2017
Postów
3250
Porady
4
Punktów
416
@arni_poznań wytłumaczę Ci to na chłopski rozum i idę spać :) nie ma możliwości żeby cokolwiek pękło w samochodzie jeżeli go podniesiesz do góry za 4 punkty podparcia jakie zalecił producent do podnoszenia tegoż pojazdu.

Tu jedyne do czego może się przyczepić "rzeczoznawca", to że były to niewłaściwe punkty, albo nie było gumy pomiędzy podnośnikiem i pojazdem. Chociaż guma to kuriozum, ale jesteśmy profesjonalistami w fachu i musi takowa być...żeby nie było 'naprężeń'...jeżeli podnosimy jednocześnie za 4 punkty.
Formuła 1 się kłania i Monte Carlo ;) - pełna profeska ;

A to że producent bez gumy pozwala podnosić w jednym punkcie, to już inna bajka.

4 punkty 4 gumy. Czy jest ktoś na sali kto podnosi za 4 punkty bez gum? Pytanie retoryczne. ( Wybaczcie, że tak pierd. o tych gumach, ale to jest jedyny punkt zaczepiania strony która miałaby ewentualne roszczenia. Brak gum lub złe punkty podparcia. )

Tu nawet nie ma co rozwijać :) tematu
Jeżeli etykę wyssałeś z mlekiem matki, to prawo masz w jednym małym palcu.

Wiesz na czym opiera się całe "prawo"? Na etyce.

Etyka definiuje człowieka. Czy nim jesteś, czy też nie - tak sobie pisząc marginesem i abstrahując.

5 może w polotach 10% społeczeństwa może takowym się nazwać, człowiekiem. Abstrahując.
 

Pangia

SuperMechanior
Dołączył
12.03.2023
Postów
990
Porady
2
Punktów
206
Wiek
30
Miasto
Rzeszów
Kiedyś miałem taki przypadek...śruba trzymająca listwę dotykała szyby...gdyby końcówka była "spiłowana" nie byłoby problemu...ale był to ostry wkręt...i przy trzaśnięciu drzwiami szyba pękła...długa historia.........
U nas na firmie ostatnio było coś takiego. Chłop normalnie jechał bez jakiegoś cudowania na drodze, nagle usłyszał jakiś trzask i ludzie zaczęli mu się przesuwać do przodu autobusu. Myślał, że w dziurę wpadł, a tu zonk - szyba z tyłu poszła w drobny mak. Co się okazało - była już kiedyś wymieniana, zanim auto przyszło do Polski. No i fachmen, który to robił, zamiast zrobić to jak fabryka przykazała, czyli skręcić to jak się należało, to po prostu napi€rdolił kleju do szyb i jazda. Efekt był taki, że między jedną szybą a drugą została jakaś źle złapana śrubka, która samym krańcem gwintu obijała się na wybojach o szkło i stukała w jeden punkt przez kilka lat. Zrobiły się naprężenia i szyba ostatecznie dokonała żywota od zmęczenia materiału gdzieś na koleinach przy fotoradarze w Tarnowskiej Górze.
 

heniek1000

SuperMechanior
Dołączył
15.11.2017
Postów
3250
Porady
4
Punktów
416
póki co nie podejmowane są żadne działania .....ale, idzie to na moje konto :D
Wiadomo, Ty gmerałeś przy samochodzie, ale to nie Twoja wina. Jeden klient zrozumie drugi nie.

Poza tym...przecież zaraz się go skroi na dwie takie szyby na czym innym ;)
Więc równowaga w przyrodzie zostanie zachowana :D
 

selim

SuperMechanior
Dołączył
1.01.2014
Postów
2064
Punktów
297
Miasto
Sląsk
klient może zrozumie.....ale żona, nie :)

no chyba, że wolisz sam prać skarpetki ......
 

arni_poznań

Zweryfikowany Mechanik
Dołączył
29.11.2010
Postów
16270
Punktów
3314
Wiek
42
Miasto
PZ
Chociaż guma to kuriozum,
Gołymi metalowymi łapami strach podnosić, trzeba gumę albo chociaż klocuszek drewniany
póki co nie podejmowane są żadne działania .....ale, idzie to na moje konto :D
Pech chodzi po ludziach niestety :(, u nas na warsztacie najgorzej jak auto długo stoi, mieliśmy takie pechowe BMW, gość przyjechał na uszczelnienie wycieków oleju, silnik chodził poprawnie,
Wycieki uszczelnili koledzy ale przestał pracować na jeden cylinder lub po prostu zaczął kuleć i to był początek końca. Wydumali tezę że uszczelka pokrywy zaworów jest za gruba i czujnik nie łapie sygnału z wałka rozrządu, co zrobili? Odkręcili kapę i odpalili silnik, chwilę pochodził, kolega zobaczył błysk i silnik zgasł, wyszło że przepalił się sterownik silnika, jego wymiana dała nam to że zaczął odpalać ale nie pracował na jeden cylinder, co się okazało sterownik od "fachowca" był felerny no to następny sterownik i tym razem sukces ale żeby dojść do tego momentu to trwało dobre 4-5 miesięcy, w międzyczasie pękła szyba czołowa w nieokreślonych okolicznościach, kolega elektryk po zmroku przeorał błotnik i drzwi w tym BMW swoim samochodem no ale w końcu usterki zostały usunięte, nawet silnik zaczął chodzić prawidłowo, klient pojechał i oddał auto na inny warsztat nie pamiętam z czym ale my już tego nie chcieliśmy dotykać:D no i tam się zjebał znowu :D przestał chodzić na cylinder także tak to czasami wygląda, to było takie BMW z tych nowszych serii 1 z silnikiem N
 
Do góry Bottom