heniek1000
SuperMechanior
- Dołączył
- 15.11.2017
- Postów
- 3009
- Porady
- 3
- Punktów
- 347
@Jarzi ...ależ tak, zgadzam się. Chyba każdy się domyślił, że chodzi o przypadki, czyste, klarowne - takie gdzie widać, że nie ma ewidentnie patrolu. Gdzie naprawdę można przejechać nie zatrzymując się. A jednak się zatrzymują na totalnie wyłączonym myśleniu.
Znaków stop w kontrowersyjnych miejscach (gdzie może stacjonować patrol) nie bierzemy pod uwagę, bo jak wiadomo pieniądze nie rosną na drzewie ;
Ja jednak nie mogę zdzierżyć tego idiotyzmu i debilizmu i chociaż wiem, że pieniądze na drzewie nie rosną. Nie mogę się przemóc w tym debiliźmie i się zatrzymać.
Przecież nawet gdybyś poszedł do sądu. A idziesz po to żeby to właśnie Sąd zweryfikował tę głupotę.
Stworzenie niebezpieczeństwa : światła masz niezapalone ok, kierunkowskazu nie włączyłeś ok, pasy nie zapięte - też państwo będzie Cię musiało leczyć z publicznych pieniędzy. Przekroczenie prędkości, wyprzedzanie...rozmowa przez tel. etc. etc. TO JEST JAKIEŚ NIEBEZPIECZEŃSTWO REALNE.
ALE KUR. KIEDY WIDZĘ ŻE Z LEWEJ NIC NIE JEDZIE I Z PRAWEJ TAKŻE NIC NIE JEDZIE. HELOŁ? Jakie tu jest niebezpieczeństwo? Mam się zatrzymać? W jakim celu? Bo jest taki przepis? Chyba nie w tym przypadku.
A gdzie tu ekologia i ponowne wprowadzenie pojazdu w ruch X 20 mln zarejestrowanych pojazdów w Polsce. Paliwo, sprzęgło, klocki...
To już to hamowanie przed przejściem dla pieszych jest idiotyzmem, ale tu Państwo ma jakąś korzyść, bo nie musi leczyć pieszego który został potrącony.
Ale stop? Kiedy widzę, że nic nie jedzie z lewej i z prawej - mam się zatrzymać?
Znaków stop w kontrowersyjnych miejscach (gdzie może stacjonować patrol) nie bierzemy pod uwagę, bo jak wiadomo pieniądze nie rosną na drzewie ;
Ja jednak nie mogę zdzierżyć tego idiotyzmu i debilizmu i chociaż wiem, że pieniądze na drzewie nie rosną. Nie mogę się przemóc w tym debiliźmie i się zatrzymać.
Przecież nawet gdybyś poszedł do sądu. A idziesz po to żeby to właśnie Sąd zweryfikował tę głupotę.
Stworzenie niebezpieczeństwa : światła masz niezapalone ok, kierunkowskazu nie włączyłeś ok, pasy nie zapięte - też państwo będzie Cię musiało leczyć z publicznych pieniędzy. Przekroczenie prędkości, wyprzedzanie...rozmowa przez tel. etc. etc. TO JEST JAKIEŚ NIEBEZPIECZEŃSTWO REALNE.
ALE KUR. KIEDY WIDZĘ ŻE Z LEWEJ NIC NIE JEDZIE I Z PRAWEJ TAKŻE NIC NIE JEDZIE. HELOŁ? Jakie tu jest niebezpieczeństwo? Mam się zatrzymać? W jakim celu? Bo jest taki przepis? Chyba nie w tym przypadku.
A gdzie tu ekologia i ponowne wprowadzenie pojazdu w ruch X 20 mln zarejestrowanych pojazdów w Polsce. Paliwo, sprzęgło, klocki...
To już to hamowanie przed przejściem dla pieszych jest idiotyzmem, ale tu Państwo ma jakąś korzyść, bo nie musi leczyć pieszego który został potrącony.
Ale stop? Kiedy widzę, że nic nie jedzie z lewej i z prawej - mam się zatrzymać?