Witam.
Czasami bardzo proste rozwiązania okazują się przydatne. Kiedyś mój znajomy przywiózł na lawecie popsuty samochód. Okazało się, że padło sterowanie pompy paliwa, na szybko nie do kupienia, a tym samochodem mieli jechać jutro na urlop. Więc zrobiłem tak, pompę paliwa od wtyczki na zbiorniku połączyłem kabelkiem z wtyczką do zapalniczki. Gniazdo zapalniczki miało prąd tylko przy włączonej stacyjce, ale powiedziałem znajomemu, by dla pewności jak wysiada z samochodu, wyciągał wtyczkę. Po urlopie znajomy opowiedział mi przygodę, chcieli mu ukraść samochód, trochę rozbebeszyli i zostawili, bo nie przyszło im do głowy, by wtyczkę która leżała między siedzeniami włożyć do gniazdka od zapalniczki. Dzięki temu zdarzeniu to rozwiązanie zostało na stałe.
Pozdrawiam.