Te 7.5 l pali ci w cyklu mieszanym czy na trasach ? Tu też słyszałem różne opinie, jedni piszą że takie samochody na trasach palą nawet poniże 5L ropy inni że pali im na trasie 8-9L a w mieście to już pow. 12L.
Bo jedni to szatany drogowe a inny to zawali drogi co na prawej nodze usiedli przez przypadek i gazu nie używają.
Mam już 3 auto z takim motorem przy czym ten jest generacyjnie nowszy. Każdy z nich podczas porannego wyjazdu na grzyby, trasa przez Kaszuby, 80-90 kręte i mokre drogi a i kawa smakowała to spalił 4.5-5.5l, na autostradzie z dziaciakami, tobołami do fabrycznego odcięcia (200km/h) spalanie na poziomie 12-14l. W mieście na tyle dynamicznie, że nie było nigdy z fapem problemów palił 7.3- 7.8 średnio. Każdy z moich klientów z takimi silnikami ma podobne wyniki;]
Co do zakupu auta. Auta kupuje się oczami i "dupą". Auto ma byc takie, że patrząc na nie masz chęć wsiąść i sobie pojeździć. "Dupą" się kupuje auto wsiadając do niego. Wsiadasz i albo jest super, wygodnie, dobra widoczność, wygodna pozycja do kierownicy i pedałów. Lub też wsiadasz i od razu stołek barowy z widocznością jak w otworze strzelniczym odpada...
Dopiero jak dobierzesz nadwozie weryfikujesz silniki które warto brać a które nie. Ot tyle. Kupowanie bo somsiad ma i mówi, że jest ok to szczyt głupoty.
Szwagier dostał pierwszą firmówkę lata temu (focus II 1.6 tdci). Mało w ryj nie dostałem jak powiedziałem że siedzi się na tym jak na stołkach barowych i w sumie bezszał. Kilka lat później dostał octawię II, pokornie przyznał, że miałem rację, haha.
Tyle ode mnie.