• Witamy na Forum Mechaników!
    Aktualnie przeglądasz stronę jako gość. lub
    Jako użytkownik uzyskasz pełen dostęp do forum oraz będziesz mógł tworzyć tematy oraz brać udział w dyskusjach.
    Gorąco zachęcamy oraz zapraszamy do rejestracji!

BMW PSA 1.6 T N13 problem z diagnozą

mechanikgdynia

Początkujący
Dołączył
27.12.2019
Postów
21
Punktów
0
ale niestety zapomniałeś o sprawdzeniu świec! Powiadam Ci ze zapewne były wypadania zapłonów i nie zwróciłeś na nie uwagi!
Nie było innych objawów oprócz tych, które opisałem w pierwszym poście. Wiem jak zachowuje się silnik 4 cylindrowy pracujący na 3 cylindrach, nawet ten konkretny silnik, bo miesiąc temu padła jedna cewka na amen. To, że zawarkotał 5 razy na przestrzeni kilku miesięcy i przejechanych 7 kkm nie obliguje do głębokich analiz, ale uprzedzam, sprawdzałem też i wtedy na kompie oraz raz wykręciłem świece, bo było to tak: Kupiłem auto w lipcu, następnego dnia wymieniłem świece, bo było już lekko po terminie, po tygodniu, czy dwóch wymieniłem olej, choć miał dopiero 6 kkm przejechane, ale ja wolę mieć wszystko po swojemu. Po jakimś miesiącu pierwszy raz usłyszałem delikatny warkot przy przyspieszaniu, który zaraz ustał. W okolicy września/października powtórka z tym warkotem, wtedy to właśnie wykręciłem świece, żeby zweryfikować proces spalania (w połowie września robiłem mu przyrost mocy o około 60%). Świece były wtedy idealne. Dopiero przed Wigilią w czasie jazdy stracił moc i zaczął grzać się wydech, choć dźwięki dochodzące nijak nie przypominały wypadania zapłonu. Pierwsza wolna chwila wczoraj i wizyta na lepszym skanerze nic nie dała (robiłem to po koleżeńsku u znajomego, bez opłat) i dzisiaj rano wykręciłem świece. Co jeszcze miałem zrobić przepraszam? Wymieniać jesienią nowe świece, które mają do wymiany ponad 50 kkm?
 

matiii992

Uczestnik
Dołączył
10.10.2012
Postów
29
Punktów
0
Wiek
33
Dziwne że sterownik nie wyłapał wypadania zapłonu. Kiedyś robiłem Kruze w ktorym objawy tez nie wskazywaly na wypadanie zaplonu i błędów też nie było, ale w parametrach był licznik przerw zapłonu i po tym doszedłem że nowa cewka NGK nie domagała na jednym cylindrze
 

mechanikgdynia

Początkujący
Dołączył
27.12.2019
Postów
21
Punktów
0
Kupiłem sobie interfejs i zainstalowałem Rheingolda, czyli program, z którego obecnie korzysta ASO BMW i tu też nie było zapisanych błędów w sterowniku. Od kilku dni auto jest na nowych cewkach i nowych świecach, bo fabryczne świece platynowe, które włożyłem latem jako nowe, nie są stosowane do tych silników w wersjach powyżej 200 KM. Zgodnie z zaleceniem producenta dałem irydy NGK z modelu Mini JCW. Moc auta wróciła, jak pisałem wyżej, tylko Rheingold pomimo nie zapisania żadnego błędu, widzi w parametrach sporadyczne wypadnięcia zapłonu na 3 cylindrach. W ciągu minuty pracy na obrotach 2-2,5 tys. rpm licznik zliczy do max 10 zaników zapłonu. W tym samym czasie podgląd przyspieszenia kątowego tłoków wskazuje, że wszystko jest ok i równo każdy tłok przyspiesza w cylindrze, korekty paliwa na poszczególnych cyl też są równe i bliskie zera. Na dniach wymieniam rozrząd od razu z kołami zmiennych faz i zobaczę, czy to coś zmieni.
 

Zimoon

Zweryfikowany Mechanik
Dołączył
28.02.2015
Postów
2922
Punktów
817
Wiek
45
Miasto
Gdańsk
To taki mechanik trochę wymieniacz na pałę;]
 

Zimoon

Zweryfikowany Mechanik
Dołączył
28.02.2015
Postów
2922
Punktów
817
Wiek
45
Miasto
Gdańsk
Nie napinaj się. Cieszę się, że dentystą nie jesteś. Nie jeden zębów by nie miał a dalej by go bolało;] Tak przynajmniej chodzi tylko o kasę.....
 

mechanikgdynia

Początkujący
Dołączył
27.12.2019
Postów
21
Punktów
0
Nadal szukam przyczyny słabych zapłonów przy 2-2,5 tys obrotów na postoju, jak również głośnej pracy silnika (dźwięki bardziej jakby z przedniej części układu wydechowego) podczas przyspieszania na rozgrzanym silniku. Dopóki olej jest poniżej 70-80 stopni, to normalnie silnik pracuje podczas przyspieszania. Dzisiaj wymieniłem kompletny rozrząd razem z kołami Vanos. Na starym było lekko rozjechane na blokadach, stary łańcuch był dłuższy ok. 6-7 mm. Kompresja zmierzona na gorącym silniku, 14.5, 14.5, 14.5, 14.0. Co jeszcze sprawdziłem: przy temperaturze oleju 115 stopni, na wolnych obrotach ciśnienie jest 2,7 bar, przy wyższych wzrasta do 4-4,5 w zależności, jak komputer uzna za stosowne, na wolnych obrotach zapłon jest zawsze na każdym cylindrze, korekty długoterminowe w okolicy zera, lambdaintegrator na bieżąco w okolicach zera, ciśnienie paliwa w listwie zgodne z zadanym, pozycja wałka wydechowego na wolnych obrotach ok 6 stopni, pozycja wałka ssącego ok -27 stopni, przy zmianie obciążenia widać, że Vanosy pracują. Oczywiście ISTA nie rejestruje tych zapłonów, jako błąd, bo zbyt sporadycznie występują, ale mam wrażenie, że to właśnie przez słaby zapłon jest ten dziwny warkot podczas przyspieszania na gorącym silniku. Jakieś propozycje? Co jeszcze mogę sprawdzić? Tylko bez sarkazmu proszę.
 

mechanikgdynia

Początkujący
Dołączył
27.12.2019
Postów
21
Punktów
0
Tu nie ma zewnętrznego EGRa, jego rolę pełni Vanos na wałku wydechowym i wszystko odbywa się wewnątrz komór spalania. Kolejna rzecz dzisiaj wyeliminowana to wtryski. Wyciągałem też elektrozawory sterujące Vanosami w celu czyszczenia, ale w zasadzie czyściutkie były (elektrycznie są sprawne). Obecnie zapłony wypadają losowo na każdym cylindrze, tylko po nagrzaniu silnika i tylko powyżej 2 tys rpm, nawet na postoju z tymi obrotami. Dzieje się to z małą częstotliwością i komputer nie zapisuje żadnego błędu. Sonda jest szerokopasmowa i pokazuje napięcie od 1,5V wzwyż, czyli dobrze, współczynnik lambda cały czas na 1. W wolnej chwili spróbuję przelecieć wiązkę do cewek, ale to pewnie nic nie da, bo problem występuje po 10-15 minutach jazdy, jak postoi 5 minut, to przez chwilę jedzie dobrze, zanim znów pełnej temperatury nie złapie.
 

mechanikgdynia

Początkujący
Dołączył
27.12.2019
Postów
21
Punktów
0
Tylko jaki problem mechaniczny może kryć się w tej usterce? Najpierw zapłon sporadycznie zanikał na drugim cyl, po ruszeniu kolektora i listwy wtryskowej zaczął wypadać losowo na wszystkich cyl. Układ chłodzenia ciśnienie ma normalne, olej bez glikolu, kompresja w górnej granicy dla tego silnika, przed uzyskaniem temperatury roboczej silnik chodzi aksamitnie i ma pełną moc. Jeszcze jeden fakt mi się przypomniał, mianowicie od kilku dni widzę trochę więcej oparów oleju z odmy, które wracają przez turbinę do dolotu, ale może to być spowodowane degradacją oleju przez wypadające zapłony i rozcieńczenie paliwem. Dzisiaj widziałem, że przepływka jest już cała tłusta.
Z otwieraniem silnika wolałbym poczekać, to jest minimum 20 h pracy, kilka stów na wszystkie uszczelki i śruby, a wiadomo, z jakich materiałów te silniki dzisiaj są robione. Raz ruszysz i się okaże, że śruba z gwintem wyszła.
 

mechanikgdynia

Początkujący
Dołączył
27.12.2019
Postów
21
Punktów
0
Gniazda zaworów.
No może to być trop. Jak rozumiem nieszczelność na gniazdach wydechowych, bo na ssących byłyby strzały w kolektor, a nie ma. Wydech z turbiną nieco wygłusza i tu dochodzi wysoka temperatura turbo. Tylko dlaczego, problem występuje dopiero powyżej 80 stopni i objawy są cały czas do pełnego nagrzania, a niekiedy ma 110 stopni i objawów nie ma. Nie pasuje mi w tym momencie usterka mechaniczna, no i ta kompresja w górnej granicy na mocno rozgrzanym silniku (płyn miał 110, olej 115 stopni, w ciągu 5 minut miałem już podłączony manometr).

Hydraulika na popychaczach działa? Zmień na początek najmniejszy koszt, tak się sypały i gubiły zapłon, oczywiscie cały system "odmy" do przejrzenia.
Komplet popychaczy INA w hurcie to koszt 800 zł, ale nie słychać żadnych dźwięków hydrauliki, ani przy odpalaniu zimnego, ani podczas pracy na wolnych obrotach przy pełnym rozgrzaniu. W zasadzie na wolnych obrotach silnik chodzi bardzo cicho i żadnego wypadania zapłonu nie ma, a przecież na wolnych obrotach jest większe obciążenie silnika niż przy 2 tys rpm, przy których już zaczyna gubić zapłony. Odmę oczywiście zrobię, ale czekam od ponad miesiąca na membranę, która u nas jest niedostępna, jedynie cała pokrywa zaworów za 1,5 tys. Na dniach może przyjść przesyłka.
Jedyna rzecz, która w parametrach zmienia się dość mocno po zmianie obrotów z 700 na 2000, to kąty wałków rozrządu. Przy 700 rpm wydech ma 5 stopni, ssący ma -25 stopni, a już przy 1800 rpm wydech ma -30 stopni, a ssący -38 stopni. Niestety nigdzie nie mogę znaleźć wartości referencyjnych. Dopiero przy takich obrotach, kiedy Vanosy mocno się przestawiają zaczyna gubić zapłony, natomiast trzymając silnik na 3 tys rpm i więcej chodzi równo i zapłonu nie gubi.
Dzisiaj wyjąłem oba elektrozawory sterujące Vanosami. Ten po stronie wydechowej miał lekko luźny korpus plastikowy wchodzący w stalową obudowę. Zamieniłem je miejscami, oprócz tego przeleciałem wiązkę cewek i podoginałem konektory we wtyczkach. Wyczyściłem też przepływkę i zdjąłem chwilowo przewód odmy z rury ssącej, na rurze otwór zaślepiłem aby nie ciągnęło lewego za przepływką, a przewód odmy zostawiłem w atmosferę. Zrobiłem ze 40 km na rozgrzanym silniku. Jest zdecydowana poprawa, silnik przestał warczeć podczas przyspieszania, moc jest, ale ISTA nadal pokazuje w parametrach sporadyczne wypadanie zapłonu przy ok 2000 rpm, na różnych cylindrach.
 

Misiakowski

Zweryfikowany Mechanik
Dołączył
1.06.2014
Postów
1386
Punktów
216
Wiek
42
Miasto
Gdansk
Kolego weź Lupę sprawdź czy oby kolektor nie jest pęknięty?
 

olmar

SuperMechanior
Dołączył
13.02.2015
Postów
285
Punktów
49
Wiek
50
Miasto
norwegia
Tu by się bardzo przydało szkolenie z obd
Pana Stefana Myszkowskiego i zdobyte kontakty podczas szkoleń
 

sulej013

Zweryfikowany Mechanik
Dołączył
29.01.2014
Postów
1288
Porady
1
Punktów
249
Wiek
32
Miasto
Xxx
Już skończ lizać dupę temu Panu... Kolejny temat kolejne chwalenie.. Rozumiem i chwalę doszkalanie się sam to ciągle robię ale już nie rób proszę takiej pseudo reklamy...
 
Do góry Bottom