Witamy na Forum Mechaników!
Aktualnie przeglądasz stronę jako gość. lub
Jako użytkownik uzyskasz pełen dostęp do forum oraz będziesz mógł tworzyć tematy oraz brać udział w dyskusjach. Gorąco zachęcamy oraz zapraszamy do rejestracji!
Ok przepraszam mój blad, masz rację... Nie widzę głowicy więc nie jestem w stanie spamietac wszystkich rodzai montażu czapek.. W niektórych się da w innych nie...
W każdym bądź razie zawiozłem dzisiaj stara głowicę do zrobienia tzn wyciągnięcia tej resztki świecy która utkwiła niewiadomo czy się to zrobi bo trzeba rozwiercać po całości
Panowie wierzcie lub nie ja nadal nie wierzę ale dzisiaj z bratem mówię dawaj go na popych bo jeszcze kręciłem dzisiaj z 20 minut dziada i już tak pod koniec no nie wiem wydawało mi się że ma jakieś ciśnienie bo nie kręcił tak lekko jak na początku podłączyliśmy pod linkę brat drugi bieg i go ciągłem z 500 metrów chwytał chwytał z tyłu za nim siwo wkoncu złapał pokopcil z 5 minut i chodzi odpala już od strzała ..masakra może ta głowica gdzieś leżała z pół roku na dworze wszystko zastane
Tak odpowietrzalem popuszczalem przy wtryskach a brat kręcił nie łapał nic i mówię no kręcił tak jakbym wtryski powykrecal ale kręciliśmy z 20 minut go i zero dopiero na pycha załapał
Tak jak kolega mowi, popychacze nic innego. X lat temu tak narobilem sobie w astrze 1 poskladane, niepali brak kompresji. Po wycisnieciu oleju z popychaczy odpalil od strzalu, poklepal.... i malina