A ta rafandynka – hmm...![]()
Akurat mialem kiedys taka rafandynke z 1.5 VVT 4x4 dolaczanym do oesow po farmie i ogolnej zabawy. Na letnich oponach pod wzniesienie 14% na sniegu bez zajakniecia. Potem zony siostra miala 2 lata te auto po mnie kiedy tylko zdala prawko. Sprzedalem kiedy sie wyniosla na studia, a auto do dzisiaj jezdzi w okolicy, taki kolo co mieszka w gorach uzywa tego naprzemian z i10 kiedy pogoda jest gorsza. Dalej smiga jak talala.
Co prawda wstawilem prawie cale nowe zawieszenie (szczegolnie dobrym pomyslem okazal sie poliuretan na stabilizatorach) i mocno doinwestowalem te zabawke wtedy, wiec samo z siebie tak dobrze by sie nie trzymalo, ale tak to juz jest z japoncami - buda koroduje mega szybko i przenosi sie to na zawias. Albo sie o to jakos zadba, albo kasa w kieszen i na zakupy po inna bryke. Jezeli gabarytowo takie pudelko komus pasuje to jest to mega zabawka. Z tym dolaczanym napedem lepsze niz Clio Cup

Ostatnia edycja: