Witam,
Otóż specjalnie założyłem konto na tym forum, aby się was poradzić.
Kilka dni temu oddałem samochód do warsztatu, trząsło nim podczas jazdy, włączał się check i kontrolka Abs, silnik pracował nierówno. Myślę sobie świece albo cewka. Zrobiłem odczyt w Torque i wyszedł błąd 304 - wypadanie zapłonu 4 cylindra.
Po 3 dniach zadzwonił gość z warsztatu, że wymienił świece, przewody zapłonowe i czujnik cofania (to ostatnie na moją prośbę akurat). Reszty wcześniej ze mną nie konsultował, od czapy wymienił bez jakiejkolwiek zgody.
I policzył sobie za wszystko.. 570zł.
Ponoć 320 sprzęt (4x świece i kable plus czujnik) i robocizna 250.
I teraz pytanie do was - czy to nie wydaje się za dużo? Kable + 4 świece na Allegro idzie dostać za około 130zł, hurtowo pewnie za 100zł (jasne, są droższe, ale nie oszukujmy się, nie kupiono takich) i czujnik 15-20zł. Ja rozumiem że warsztat też robi przebitkę na kupnie potrzebnych rzeczy do wymiany, ale żeby 3x?
No i ta robocizna - 250zł za wymianę świec i tych kabli, ile to roboty, 30min? To trochę droga roboczogodzina..
Nie twierdzę, że gość mnie oszukał, wydaje mi się po prostu ze to jest cholernie drogo, ale chciałbym poznać zdanie dużo bardziej doświadczonych użytkowników, najlepiej też jakichś mechaników.
Dla porządku dodam - robione auto Skoda Octavia 1.6 Mpi 2002r.
Warsztat we Wrocławiu, nie żadne Aso czy sieciówka, zwykły warsztacik z 3-4 pracownikami na uboczu.
Pozdrawiam i dziękuję za opinie.
Otóż specjalnie założyłem konto na tym forum, aby się was poradzić.
Kilka dni temu oddałem samochód do warsztatu, trząsło nim podczas jazdy, włączał się check i kontrolka Abs, silnik pracował nierówno. Myślę sobie świece albo cewka. Zrobiłem odczyt w Torque i wyszedł błąd 304 - wypadanie zapłonu 4 cylindra.
Po 3 dniach zadzwonił gość z warsztatu, że wymienił świece, przewody zapłonowe i czujnik cofania (to ostatnie na moją prośbę akurat). Reszty wcześniej ze mną nie konsultował, od czapy wymienił bez jakiejkolwiek zgody.
I policzył sobie za wszystko.. 570zł.
Ponoć 320 sprzęt (4x świece i kable plus czujnik) i robocizna 250.
I teraz pytanie do was - czy to nie wydaje się za dużo? Kable + 4 świece na Allegro idzie dostać za około 130zł, hurtowo pewnie za 100zł (jasne, są droższe, ale nie oszukujmy się, nie kupiono takich) i czujnik 15-20zł. Ja rozumiem że warsztat też robi przebitkę na kupnie potrzebnych rzeczy do wymiany, ale żeby 3x?
No i ta robocizna - 250zł za wymianę świec i tych kabli, ile to roboty, 30min? To trochę droga roboczogodzina..
Nie twierdzę, że gość mnie oszukał, wydaje mi się po prostu ze to jest cholernie drogo, ale chciałbym poznać zdanie dużo bardziej doświadczonych użytkowników, najlepiej też jakichś mechaników.
Dla porządku dodam - robione auto Skoda Octavia 1.6 Mpi 2002r.
Warsztat we Wrocławiu, nie żadne Aso czy sieciówka, zwykły warsztacik z 3-4 pracownikami na uboczu.
Pozdrawiam i dziękuję za opinie.