• Witamy na Forum Mechaników!
    Aktualnie przeglądasz stronę jako gość. lub
    Jako użytkownik uzyskasz pełen dostęp do forum oraz będziesz mógł tworzyć tematy oraz brać udział w dyskusjach.
    Gorąco zachęcamy oraz zapraszamy do rejestracji!

Przycinka warsztatu, czy moja cebula?

Bocianski

Nowy
Dołączył
2.12.2018
Postów
3
Punktów
0
Witam,

Otóż specjalnie założyłem konto na tym forum, aby się was poradzić.
Kilka dni temu oddałem samochód do warsztatu, trząsło nim podczas jazdy, włączał się check i kontrolka Abs, silnik pracował nierówno. Myślę sobie świece albo cewka. Zrobiłem odczyt w Torque i wyszedł błąd 304 - wypadanie zapłonu 4 cylindra.
Po 3 dniach zadzwonił gość z warsztatu, że wymienił świece, przewody zapłonowe i czujnik cofania (to ostatnie na moją prośbę akurat). Reszty wcześniej ze mną nie konsultował, od czapy wymienił bez jakiejkolwiek zgody.
I policzył sobie za wszystko.. 570zł.
Ponoć 320 sprzęt (4x świece i kable plus czujnik) i robocizna 250.

I teraz pytanie do was - czy to nie wydaje się za dużo? Kable + 4 świece na Allegro idzie dostać za około 130zł, hurtowo pewnie za 100zł (jasne, są droższe, ale nie oszukujmy się, nie kupiono takich) i czujnik 15-20zł. Ja rozumiem że warsztat też robi przebitkę na kupnie potrzebnych rzeczy do wymiany, ale żeby 3x?
No i ta robocizna - 250zł za wymianę świec i tych kabli, ile to roboty, 30min? To trochę droga roboczogodzina..

Nie twierdzę, że gość mnie oszukał, wydaje mi się po prostu ze to jest cholernie drogo, ale chciałbym poznać zdanie dużo bardziej doświadczonych użytkowników, najlepiej też jakichś mechaników.

Dla porządku dodam - robione auto Skoda Octavia 1.6 Mpi 2002r.
Warsztat we Wrocławiu, nie żadne Aso czy sieciówka, zwykły warsztacik z 3-4 pracownikami na uboczu.
Pozdrawiam i dziękuję za opinie.
 

obser

SuperMechanior
Dołączył
18.02.2013
Postów
278
Punktów
68
Miasto
Inowrocław
Poczucie że się kogoś się uszczęśliwiło jest bezcenne ... oby klient miał tyle samo serca jak zaliczysz jakąś wpadkę i żebyś miał na to kasę ;)

Od tego jest PZU. Ja się nie kłócę, proponuję zgłoszenie roszczenia do mojego ubezpieczyciela. Miałem sytuację, że Klient miał wielkie pretensje i roszczenia, nie pomagały moje tłumaczenia, podałem nr polisy i poprosiłem o zgłoszenie i tam sprawę rozpatrzą. Przyjechał likwidator, potwierdził moją diagnozę i PZU wydało odmowę wypłaty jako bezzasadną.
 

obser

SuperMechanior
Dołączył
18.02.2013
Postów
278
Punktów
68
Miasto
Inowrocław
A co Ty masz z OC? Jak zadbasz, aby wszystkie klauzule zostały dobrze spisane, to z Twoim OC buja się Klient. Jak mu nie pasi, to podaje do Sądu, ale Towarzystwo Ubezpieczeniowe, nie ciebie. Przynajmniej masz za darmo likwidatora-rzeczoznawcę, który jest po Twojej stronie, aby nie musieli mu wypłacać odszkodowania. Ja raz korzystałem, jak zarysowałem kontener-chłodnię, bo zapomniałem, że mi nie przejdzie pod wiatą, było to nowe, wymiana dwóch płatów prawie 9tyś, i raz po zgłoszeniu pognali Klienta, że to nie moja wina. W sumie nieduże relatywnie pieniądze, a spokój.
 

Szumek72

Zweryfikowany Mechanik
Dołączył
17.01.2016
Postów
3669
Punktów
712
Miasto
Poland Warsaw
ja mam gdzieś, ubezpieczenie na 200.000 co do wykonywania prac i siemka....polisa i klient niech biega a ja mam łeb spokojny, tyle w temacie.
 

MichałLG

Bywalec
Dołączył
30.12.2016
Postów
69
Punktów
5
Wiek
34
Miasto
Gdańsk
W sumie to po kilku wizytach w aso stwierdziłem ze już nigdy nie pojade do prywatnego warsztatu.
A w ASO kto pracuje? Roboty czy też "tylko" ludzie? Kto bystry to już dawno w ASO nie pracuje tylko poszedł na swoje bo widzi że roboty tyle samo a pieniądze lepsze
 

Lechtak

Zweryfikowany Mechanik
Dołączył
12.01.2016
Postów
466
Punktów
244
Miasto
Wrocław
ASO jest super, pyszna DARMOWA kawa, kibelek dla klienta a i czasem ktoś z obsługi uśmiechnie się do klienta, jakie to miłe. Trzykrotnie drożej, ale co tam, przecież mechanicy szkoleni są u producenta, znają się jak nikt.

Miałem dwukrotnie nieprzyjemność ASO, za pierwszym razem wybili mi przednią szybę i próbowali wcisnąć kit ze to nie oni, ze nastąpiła relaksacja materiału. Jak już wymienili szybę na nową, NIEORYGINALNĄ to niestety ponownie musieli ją wymienić na oryginalną. Już nie wspomnę ze klej puścił w dolnej części po trzech miesiącach. Wkleiłem ponownie na własny rachunek.

Druga wizyta, gwarancyjny przegląd auta ( bezpłatny) Po trzech miesiącach zmniejszył sie przepływ powietrza z kratek nawiewowych w kabinie. Zaintrygowany tym faktem zajrzałem do filtra kabiny. Zamontowany UWAGA! tył na przód, ale to jeszcze nie koniec, na dodatek do góry nogami. Zaznaczyłem X pisakiem UV na filtrze i pojechałem z reklamacja do ASO Miły, uśmiechnięty pan poinformował mnie ze zacięła się klapka i już jest naprawione ( czyli jak obsługa sie uśmiecha to nie znaczy ze jest miła, oni delikatnie rechoczą ze następny frajer przyjechał) Na drugi dzień sprawdziłem filierek i co !? Łatwo można się domyśleć, filierek zamontowany poprawnie, wiaterek wieje razem z nagromadzonymi brudami na starym filtrze.

Takie to cudowne ASO ADF Wrocław
 
Do góry Bottom