Rękodzieła artystyczne :)
- Thread starter jacek grabowski
- Rozpoczęty
jacek grabowski
Zweryfikowany Mechanik
Witam.
Ustawiałem zbieżność i podczas kręcenia zapieczoną nakrętką, by unieruchomić drążek kierowniczy, by się nie obrócił, założyłem na kawałek sześciokątny drążka kierowniczego cztery trzynastki płasko oczkowe obok siebie i oparłem je o wahacz. Kolega mechanik, który akurat był obok mnie powiedział, że do głowy mu nie przyszło i nigdzie o tym nie czytał, by zakładać kilka takich samych kluczy obok siebie.
Myślę, że ktoś kto wymyślił czasami zacnej długości sześciokąt na drążku miał kilka kluczy na myśli.
Pozdrawiam.
Ustawiałem zbieżność i podczas kręcenia zapieczoną nakrętką, by unieruchomić drążek kierowniczy, by się nie obrócił, założyłem na kawałek sześciokątny drążka kierowniczego cztery trzynastki płasko oczkowe obok siebie i oparłem je o wahacz. Kolega mechanik, który akurat był obok mnie powiedział, że do głowy mu nie przyszło i nigdzie o tym nie czytał, by zakładać kilka takich samych kluczy obok siebie.
Myślę, że ktoś kto wymyślił czasami zacnej długości sześciokąt na drążku miał kilka kluczy na myśli.
Pozdrawiam.
baton180
Zweryfikowany Mechanik
Tez tak robię zawsze wszystkie klucze o tym rozmiarze jakie mam zakładam i grzeje nakrętki palnikiem tyle ze ja jeszcze klucze na 2 trytki do siebie spinam to się kupy trzymają
Jednego razu przyjechał do mnie na załadunek Niemiec. Robiłem zawieszenie kabiny w w dafie 95. Jak zobaczył że wybijam tą metodą tulejkę, nie mógł uwierzyć że to takie proste. Mechanik na jego firmie ponoć pół dnia się męczył żeby ją wyciągnąć. Potem dawali auta na serwis bo tam mieli specjalistyczne narzędzia. Miałem szczęście spotkać na swojej drodze mechaników że starej szkoły, którzy umieli naprawić część, a nie tylko wymienić. A patenty mieli kosmiczne. Na ich technologi do dzisiaj bazuję. No nie do końca sprzęt się zmienia. Ale zaszczepili bakcyla do kombinowania narzędzi. Ostatni przyjechali do mnie z serwisu NH pożyczyć przyrząd do wciskania zimera na półoś w ciągniku. Przed ten pruli pół most, a zwolnice ważą. Podłapali patent i już toczą swój.
Auto.Klinika
Zweryfikowany Mechanik
- Dołączył
- 21.02.2016
- Postów
- 3139
- Punktów
- 940
- Wiek
- 33
Ta szklaną butelkę bym przemyślał, ciśnienie swoje zrobi
jakie tam ciśnienie 2.5 do 3 bar , bynajmniej ja sprawdzam z pomocą reduktora cisnienia co by nie popsuć gożej jak jest, dodam że jeszcze do takich akcji są pomocne korki z gąsiorów do wina http://allegro.ogrodniczowiniarski.pl/korek_do_balonu/DSC_0759.jpg
również sprawdza się to przy odpowietrzaniu układów hamulcowych gdy pompka licha i nie chce zaciągnąć płynu to zalewam zbiorniczek na max odpowietrzniki odkręcam na reduktorze 0.5bara i biję ciśnienie w układaż zacznie lecieć odpowietrznikami kontrolując ubytek w zbiorniczku
również sprawdza się to przy odpowietrzaniu układów hamulcowych gdy pompka licha i nie chce zaciągnąć płynu to zalewam zbiorniczek na max odpowietrzniki odkręcam na reduktorze 0.5bara i biję ciśnienie w układaż zacznie lecieć odpowietrznikami kontrolując ubytek w zbiorniczku
Ostatnia edycja:
jacek grabowski
Zweryfikowany Mechanik
Witam.Dzisiaj miałem do sprawdzenia intercooler.
Na szybko dorabiane króćce
Wyświetl załącznik 10917 Wyświetl załącznik 10918 Wyświetl załącznik 10919 Wyświetl załącznik 10920
I zauważyłem, że na niegrzecznego klienta masz siekierkę pod ręką
A flaszkę na wszelki wypadek zastosowałbym pustą, bo jak mawiają smakosze: Lepiej żeby się sołtysowi stodoła spaliła, niż miałaby się zbić flaszka wódki.
Pozdrawiam.
No akurat idealnie spasowała nam średnicą.
Staraliśmy się, ale tylko dwóch nas było.... w dodatku po weekendzie.... Tak że tylko połowę udało się opróżnićRaczej nie przemyślał a opróżnił napisz
Stosuję, ale do mniejszych średnic.
Święte słowa, o ile się nie jest sołtysem.Lepiej żeby się sołtysowi stodoła spaliła, niż miałaby się zbić flaszka wódki.
Wcześniej miałem orczyk od wozu, ale siekierka jest bardziej kompaktowa, i zajmuje mniej miejsca.I zauważyłem, że na niegrzecznego klienta masz siekierkę pod ręką
Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa, bo lubię.....
jacek grabowski
Zweryfikowany Mechanik
Witam.
Jak wymieniam filtr oleju i jest obawa, że może wyciec trochę oleju i by nie zdejmować dolnej osłony silnika ja od góry wkładam na osłonę silnika pod filtr jakieś miękkie naczynko ( łatwiej je włożyć jak jest ciasno ) i po wymianie filtra usuwam olej wysysarką z naczynka i puste bokiem wyjmuję. Dzięki tej metodzie nie muszę odkręcać dolnej osłony silnika i po wymianie filtra osłona jest czysta.
Dołączam zdjęcie specjalistycznego naczynka, przed użyciem trzeba zjeść zawartość
Pozdrawiam.
Jak wymieniam filtr oleju i jest obawa, że może wyciec trochę oleju i by nie zdejmować dolnej osłony silnika ja od góry wkładam na osłonę silnika pod filtr jakieś miękkie naczynko ( łatwiej je włożyć jak jest ciasno ) i po wymianie filtra usuwam olej wysysarką z naczynka i puste bokiem wyjmuję. Dzięki tej metodzie nie muszę odkręcać dolnej osłony silnika i po wymianie filtra osłona jest czysta.
Dołączam zdjęcie specjalistycznego naczynka, przed użyciem trzeba zjeść zawartość
Pozdrawiam.
Załączniki
-
CIMG8435m.JPG
Filety w oleju.
Podobne tematy
